Euro 2020. Wpadka podczas ceremonii otwarcia. Polacy mają prawo być rozgoryczeni

Euro 2020 to najważniejsza piłkarska impreza tego roku, na którą z utęsknieniem czekali kibice. Podczas Mistrzostw Europy 2020 nie zabraknie ogromnych emocji. W czerwcu i lipcu najlepsi piłkarze Starego Kontynentu będą rywalizować o zwycięstwo.

Na murawach kilku państw zobaczymy 24 zespoły. Grupy turnieju:

Grupa A: Turcja, Włochy, Walia, Szwajcaria

Grupa B: Dania, Finlandia, Belgia, Rosja

Grupa C: Holandia, Ukraina, Austria, Macedonia

Grupa D: Anglia, Chorwacja, Szkocja, Czechy

Grupa E: Hiszpania, Szwecja, Polska, Słowacja

Grupa F: Węgry, Portugalia, Niemcy, Francja

Będzie można także podziwiać najlepszych piłkarzy świata. Zaprezentują się między innymi: Cristiano Ronaldo, Kylian Mbappe, Harry Kane, Manuel Neuer, Luka Modrić, Romelu Lukaku, Kevin De Bruyne, Karim Benzema i oczywiście Robert Lewandowski.

Wielkie emocje rozpoczęły się od spotkania Turcja-Włochy, które zostało poprzedzone krótką ceremonią otwarcia.

Tuż przed pierwszym spotkaniem Euro 2020 między Włochami a Turcją, odbyła się ceremonia otwarcia. Głównym punktem był występ Andrei Bocellego. Potem były niesamowite fajerwerki. Wrażenie robiły także olbrzymie balony. I to właśnie z nimi był problem. Kibice szeroko otwierali oczy z niedowierzania.

Balony były wymalowane w barwy narodowe. Wszyscy widzowie mogli więc szukać tych charakterystycznych dla ich kraju. Problemem było to, że przy podobnych kolorach, najzwyczajniej w świecie nie dało się rozróżnić, jaki balon reprezentuje, jaki kraj. Niemal identycznie wyglądały balony Macedonii Północnej i Hiszpanii. Ten sam problem mieli kibice Polski, Danii i Austrii. Pomysł był bardzo ciekawy, ale wykonanie było już zdecydowanie gorsze, zabrakło dobrego rozwiązania.

Mimo tej kuriozalnej wpadki ceremonia mogła się podobać. Było uroczyście, ale też nie przedłużano oczekiwania kibiców na pierwszy mecz, który zakończył się zwycięstwem Włochów.