Agata Duda popełnia błąd za błędem? Eksperci bezlitośnie krytykują wizerunek pierwszej damy. Jakie mają uwagi?
Agata Duda w ostatnim czasie wzbudza duże zainteresowanie swoją nieobecnością. Nie pojawiła się u boku Andrzeja Dudy podczas obchodów 6. rocznicy katastrofy w Smoleńsku, nie zabrała głosu w sprawie projektu zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Pierwsza Dama unika rozgłosu tak bardzo, że media zaczęły spekulować na temat rozwodu pary prezydenckiej.
Agata Duda to pierwsza od dawna pierwsza dama, która pozostaje w cieniu męża. Nie podoba się to również specjalistom do spraw wizerunkowych. Socjolog i komentator polityczny Jarosław Flis odniósł się do ostatnich sytuacji związanych z prezydentową:
Myślę, że nie jest to zaplanowana strategia, tylko wynikowa sytuacja. Na scenie politycznej jest dość tłoczno, a atmosfera wokół prezydenta napięta. Niewykluczone więc, że Agata Kornhauser-Duda celowo unika rozgłosu. Być może jeśli atmosfera w kraju nieco się uspokoi, przyjdzie czas na większe zaangażowanie pani prezydentowej - powiedział w rozmowie z magazynem Flesz
Mirosław Oczkoś, wykładowca w Szkole Głównej Handlowej i specjalista od marketingu i wizerunku politycznego ma odmienne zdanie:
Pierwsza dama w Polsce to rodzaj statusu społecznego, a nie funkcja. Agata Kornhauser-Dudajest w trudnej sytuacji, bo nie bardzo umie się w tej roli odnaleźć. (...) Nie powinna się bać swojego stanowiska i działać. Dla aktywnych kobiet stanie w cieniu, a może bycie nawet w opozycji do poglądów męża jest wielce kłopotliwe.
Według specjalisty Agata Duda popełnia duży błąd wizerunkowy:
Pani prezydentowa powinna wyraźnie określić granice, w jakich się będzie poruszać i... przeszkolić z mowy ciała, ponieważ jej mimika i spojrzenia zdradzają prawdziwe emocje, a obraz jest mocniejszy niż tysiąc słów.
Jako przykłady wymienia sytuację w Zakopanem na "Dudaskach", kiedy poproszona przez prezydenta do tańca odmówiła lub inne sytuacje oficjalne, kiedy pierwsza dama unikała kontaktu fizycznego i wzrokowego z prezydentem. Czy Agata Duda w końcu postanowi wyjść z cienia męża? I czy funkcja pierwszej damy rzeczywiście ją przerasta?
