Edyta Pazura zrelacjonowała, jak haniebnie potraktowano ją w miejscu publicznym. Niektórzy zupełnie zatracili poczucie przyzwoitości

Edyta Pazura poślubiła Cezarego w 2009 roku. Początkowo para musiała zmagać się z falą hejtu. Wszystko przez to, że wybranka aktora jest od niego młodsza o 26 lat. Część opinii publicznej uznała, że to za dużo, przez co małżeństwo szybko się rozpadnie. Czarnowidze srogo się zawiedli. Mąż i żona tworzą udany związek, który cementuje obecność dzieci: Amelii, Antoniego i Rity.

Małżonka Czarka korzysta z popularności i udziela się w mediach społecznościowych. Tylko na samym Instagramie zgromadziła wokół siebie ponad 200 tysięcy osób. Wchodzi z nimi w interakcje i opowiada im o tym, co na co dzień ją spotyka.

Wczoraj 34-latka opisała to, w jaki sposób została potraktowana przez innego kierowcę.

Po czym dodała, że to ona miała rację w tym sporze.

Pod wpisem zaroiło się od głosów poparcia dla influencerki.

• Mi tez tak kiedyś zrobił i mnie jeszcze nawyzywał przez otwarte okno od k... A jest znak jak wół, jak wyjeżdża się z mojej strony to z lewej jest łuk i plot, nie ma szans żebym widziała, czy ktoś jedzie.
• Spotkała mnie dziś bardzo podobna sytuacja. Pewien pan postanowił wymusisz pierwszeństwo, nie udało mu się to… musiał gwałtownie hamować więc z tej niemocy nazwał mnie bardzo brzydko i wymachiwał rękami w samochodzie.
• Doskonale wiem, o czym piszesz. Niektórzy stosują zasadę: moja jest prostsza niż twoja i gaz do dechy... – to tylko niektóre komentarze internautek.

Na materiał zareagował też mąż Edyty, Czarek.

Jego wypowiedź była inna od głosów reszty użytkowników sieci, jednak nie ma się czemu dziwić. Na pewno mąż i żona wcześniej rozmawiali o tym incydencie w domu.

A wy mieliście do czynienia z agresywnymi kierowcami?