Ciężki czas w rodzinie Edyty Herbuś. Zalana łzami gwiazda podzieliła się towarzyszącym jej bólem: "Jak człowiek ma sobie radzić, jak jest taki bezradny"
Edyta Herbuś pierwsze kroki w show-biznesie stawiała jako tancerka w programie Taniec z gwiazdami. Jej przygoda z tym formatem dobiegła końca po dwóch edycjach. Jak na razie nie myśli o powrocie do telewizyjnego show. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post zdradziła, co stoi na przeszkodzie:
01.09.2021 | aktual.: 01.09.2021 23:45
Programy na żywo mają w sobie dobrego kopa energetycznego, rodzaj euforii, która bardzo mocno wpływa na ciebie. To są fajne skojarzenia. Jak o tym mówisz, to aż mi się uśmiecha buźka. Ale nie, ja bardzo lubię swoje życie dzisiaj, lubię to, że sama odpowiadam za siebie, że ten taniec jest mi cały czas bliski, jest obecny w moim życiu, że dzięki niemu tworzę bogate role, tworzę spektakle z fajnymi ludźmi, że to ciało mi tak często podpowiada i pomaga konstruować te role, ale też mnie wyraża jako Edytę.
Edyta Herbuś martwi się o swoją babcię, która trafiła do szpitala
Odkąd Edyta Herbuś stała się popularna, zgromadziła wokół siebie spore grono fanów. By być z nimi w stałym kontakcie, prowadzi konto na Instagramie, gdzie co jakiś czas dzieli się nowinkami z życia zawodowego i prywatnego. Często u jej boku pojawia się babcia, z którą łączy ją silna więź.
Herbuś we wtorkowy wieczór dodała relację na Instastory, w której trakcie ze łzami w oczach podzieliła się przykrym wydarzeniem. Zdradziła, że jej babcia trafiła do szpitala. Gdy tancerka do niej zadzwoniła, w słuchawce usłyszała śmiech, co trochę podniosło ją na duchu:
Kochani moi to jest po prostu nie do wiary. Dzwonię do Tolki. Już nie wiem, jak człowiek ma sobie z tym radzić, jak jest taki bezradny. Do jednego szpitala zabrało ją pogotowie. Okazało się, że ma w płucach jakąś wodę. Musieli ją zabrać do drugiego. Jeździ w tej karetce od szpitala do szpitala i się wariatka tak chichra jak do niej dzwonię i się martwię, a ona się śmieje. To jest niesamowite. Jest taką inspiracją dla mnie. W takich momentach trochę wpadam w panikę , a ona się chichra. Taka jest ta Tola nasza.
Kilka godzin później tancerka ponownie zabrała głos. Tym razem dodała długi wpis, w którym podkreśliła, że wczorajszy dzień był dla niej bardzo smutny:
U mnie wczoraj wylało się sporo smutku. Przykryty był strachem o bezpieczeństwo najbliższych . To był dzień, w którym doszła do głosu moja mała, cholernie dzielna dziewczynka. Czasem nawet za bardzo. A dzieci potrzebują nie musieć być dzielne... Nie wiem dlaczego jest to dla mnie aż takie wyzwanie .. ale przezwyciężam to. Puszczam. Tak , jak wczoraj ...
Dodała, że babcia stanowi dla niej inspirację w wielu kwestiach:
Moja babcia uczy mnie wszystkiego . Bezwarunkowej miłości, radości życia, życzliwości , oddania... A teraz mam wrażenie, że przygotowuje mnie do najtrudniejszej próby zaufania. Uciekam przed tą konfrontacją od dawna ... Wiem, że muszę się z tym zmierzyć, choć na samą myśl wciąż ogarnia mnie panika BABUNIU wierzę . Wierzę w Ciebie, wierzę w siebie i wierzę w miłość, która trwa wiecznie.
Podziękowała też internautom za to, że przesyłają jej mnóstwo słów wsparcia:
Dziękuję WAM za niesamowite wsparcie. Czuję, je całym sercem . Warto otwierać je przed drugim człowiekiem... Tak, macie racje, nie samą radością człowiek żyje. Niech nam tu będzie autentycznie. Przytulam Was. Z miłością WIERZĘ.
Fani tancerki nie pozostawili wpisu bez reakcji. W komentarzach przesyłają słowa otuchy i trzymają kciuki, by babcia Herbuś wkrótce wróciła do zdrowia.
