Edyta Górniak straciła ciążę. Wstrząsające wyznanie gwiazdy w urodzinowym wywiadzie: "To jest bardzo trudne" [WIDEO]
Edyta Górniak jeszcze jakiś czas temu wiodła spokojne życie w Stanach Zjednoczonych. Gwiazda, pomimo dzielących ją tysięcy kilometrów, bez problemu łączyła pracę i relacje z bliskimi w Polsce ze szczęśliwym życiem w Los Angeles. Niedawno piosenkarka postanowiła jednak wrócić do rodzinnego kraju na stałe. Co nią kierowało?
05.11.2018 | aktual.: 06.11.2018 09:24
Okazuje się, że nie tylko nowa miłość, ale także fakt, że jej syn Allan Krupa znalazł wymarzone liceum. Chociaż za oceanem miał już przygotowany grunt pod dalszą edukację, postawił na polską publiczną szkołę wojskową. Edyta w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską dla Dzień Dobry TVN przyznała:
W międzyczasie poznałam mężczyznę w Polsce. Allan znalazł tu szkołę, ja spotkałam kogoś. Może to jest znak? Staram się czytać te znaki jakie Pan Bóg stawia mi na drodze.
Ten rok był dla Górniak wielkim wyzwaniem – piosenkarka marzyła o kolejnym dziecku. Edyta wyznała, że była w drugiej ciąży, którą straciła. Dla gwiazdy i jej partnera była to niewyobrażalna tragedia:
Myślę, że z dwa lata bardzo marzyłam o ciąży. Los pokazywał, że raczej to się nie uda. No i zaszłam w ciążę. Niestety straciłam ją.
Okazuje się, że o tym fakcie wiedzieli tylko najbliżsi z jej otoczenia:
To było jedno z najbardziej dziwnych, nieoczekiwanych doświadczeń. Wszyscy którzy mieli takie doświadczenie wiedzą, że tak naprawdę kobieta zostaje bardzo samotna z tym uczuciem. Nawet jeśli ma się wsparcie, ja miałam wsparcie mojej najbliższej ekipy, to jednak jest takie uczucie bardzo ogromnego osamotnienia i jakby tego, że trzeba przejść taką drogę: jest najpierw szok, potem nadzieja, badania i potem taka rozłąka przedwczesna. To jest bardzo bardzo trudne.
Życie piosenkarki w ostatnim czasie zmieniło się diametralnie:
W tym roku utraciłam bardzo dużą przestrzeń wolności jaką miałam w Stanach Zjednoczonych, utraciłam poniekąd syna, bo poszedł do szkoły taką jaką sobie wymarzył, więc ja nie widuję go tak często, utraciłam ciążę, więc jest bardzo dużo takich trudnych rzeczy.
Jak przyznaje wokalistka, to miłość dodaje jej siły do dalszego działania:
Po całym tym doświadczeniu zrozumiałam, że naprawdę zawsze byłam wdzięczna, że zostałam matką w życiu, ale teraz to jeszcze jakby bardziej narosło we mnie, że całe szczęście że Pan Bóg mi zesłał tego syna mojego, bo to jest moje wszystko tak naprawdę.
Zwłaszcza, że przed Edytą ważne wyzwania. Nie tylko zbliżają się jej urodziny, które świętować będzie w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, ale także zaśpiewa w Londynie na koncercie z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Na widowni zasiądą członkowie rodziny królewskiej.
