Edyta Górniak pierwszy raz o swoim majątku i willi. Marmury, kawior, szampan… Nieźle się zapowiada
Edyta Górniak to artystka o ugruntowanej pozycji w show-biznesie. Karierę sceniczną zaczynała wiele lat temu, a na swoim koncie ma aż 7 albumów, na których znalazły się jej największe hity. Fani cały czas wspominają jej udział w Eurowizji. W 1994 będąc na początku swojej muzycznej drogi zdobyła w tym prestiżowym konkursie drugie miejsce. Jak na razie żaden z reprezentantów Polski nawet nie zbliżył się do tego wyniku.
Napięty zawodowy grafik gwiazda przez lata łączyła z macierzyństwem. Jej syn Allan w tym roku skończył 18 lat i jest oczkiem w głowie sławnej mamy. Chłopak również chce związać swoją przyszłość z muzyką. Nagrał już nawet pierwszy teledysk, którego realizację Edyta podarowała mu w prezencie urodzinowym. Mama i syn na początku pandemii wrócili z USA na stałe do Polski. Nastolatek zamieszkał w stolicy, a gwiazda postanowiła osiedlić się u podnóża Tatr.
Jest ona jedną z najlepiej zarabiających artystek w kraju. Czy dowiemy się jak wyglądają wnętrza jej domu? Co mówi o swoim majątku?
Edyta Górniak o swoim podejściu do pieniędzy
Edyta nieustannie jest zapraszana do udziału w największych imprezach muzycznych i nie może narzekać na brak pracy. O jej ostatni występ zabiegał sam Jose Carreras, który chciał się pojawić z wokalistką na scenie w czasie koncertu wielkanocnego. Pomimo tego, że pieniędzy zdecydowanie jej nie brakuje, dla Edyty jest to zupełnie bez znaczenia.
Nie przywiązuję wagi do rzeczy materialnych. Ale nie możemy się wstydzić, że potrzebujemy pieniędzy. Ja się jednak nie obnoszę z marmurami, kawiorami, szampanem tak wprost ostentacyjnie. Nikt nie wie, czy ja mam w domu złoty kran, czy może mam drewniany kran. Nigdy się nie chwaliłam, bo to nie ma dla mnie wartości - zdradziła w rozmowie z Faktem.
Dla gwiazdy większą cenę mają zupełnie inne wartości od tych materialnych.
Dla mnie się liczy zen. Mój ekskluziw najdroższy to jest spokój i cisza serca - wyznała.
Nie ukrywa także, że z niesmakiem patrzy na to, jak inne gwiazdy show-biznesu obnoszą się ze swoim bogactwem. Zwłaszcza w trudnych ostatnio ekonomicznie czasach.
Te wszystkie zabawki, które lubiliśmy, a niektórzy lubią nadal, a które rozpraszają, są dla mnie bardzo niestosowne. Niektórzy żyją na pokaz, a to takie niestosowne szczególnie dzisiaj. Obnosić się z czymkolwiek bogatym, w obliczu sytuacji, gdy ludzie tracą firmy... Wszystko jest teraz bardzo drogie. Żyjemy w bardzo trudnych czasach ekonomicznych i niestety będą one jeszcze trudniejsze. Epatowanie tym, że ktoś ma więcej, że ta torebka to tyle aż kosztuje, a te buty tyle, jest słabe... - podsumowała w rozmowie ze wspomnianym tabloidem.
Trzeba przyznać, że pieniądze i kariera nie zepsuły podejścia do życia gwiazdy. Nadal wie, co jest ważniejsze od bogactwa i tego się trzyma.
