Edyta Górniak zamyka Instagram. Oto 10 postów, którymi żył show-biznes. Oj, było gorąco

Edyta Górniak przez wiele lat starała się być bardzo aktywna w social mediach. Regularnie dodawała nowe posty, udostępniała wpisy fanów, robiła pogadanki, podczas których odpowiadała na nurtujące pytania. Jej profil na Instagramie obserwowało 400 tysięcy internautów.

Niedawno Górniak przeprowadziła się w góry. Kupiła dom w Zakopanem, który jest otoczony przepięknym ogrodem, z okien widać Tatry. Jak zdradziła w jednym z wywiadów, jest urządzony w minimalistycznym stylu. Gwiazda nie tylko wyprowadziła się z miasta, ale także postanowiła ograniczyć social media:

Górniak nie rzuca słów na wiatr. Jak zapowiedziała niedawno dziś wieczorem po raz ostatni spotka się z fanami podczas transmisji na żywo. Dodała wymowną grafikę, którą podpisała:

Aby osłodzić wszystkim fanom stratę związaną z decyzją gwiazdy, zapraszamy na nasze krótkie podsumowanie, w którym przyjrzeliśmy się z bliska profilowi Edyty Górniak na Instagramie.

Górniak na Instagramie zadebiutowała 10 lipca 2013 roku. Dodała krótki filmik, którym przywitała się z fanami. Udostępniła archiwalne zdjęcie, na którym zasłania twarz mikrofonem. Fotografii towarzyszył śpiew gwiazdy: have a happy day (szczęśliwego dnia). Chociaż pod postem znalazło się mnóstwo komentarzy, zgromadził on jedynie około 1400 serduszek.

Kilka miesięcy później Edyta pochwaliła się wyjątkowym prezentem. W dniu urodzin dostała gwiazdę, którą nazwano jej imieniem i nazwiskiem. Z certyfikatu, jaki udostępniła, wynika, że jest podarunkiem od przyjaciół, którzy chcą, by "przypominała jej, że w każdym jest magia". Artystka nie potrafiła ukryć podekscytowania. W opisie dodała mnóstwo hasztagów.

Ogromne poruszenie wywołało nagranie, jakie Edyta Górniak udostępniła po śmierci Wiktora Kubiaka – jej pierwszego menadżera, z którym współpraca zaprowadziła ją na międzynarodową scenę. Byli ze sobą bardzo zżyci. Artystka w jednym z wywiadów mówiła, że mężczyzna przedstawiał ją kolejnym kompozytorom, uczył języka angielskiego, a także życia w mediach. Gdy odszedł, zdecydowała się opublikować emocjonalny film, który po chwili skasowała. Na nagraniu nie zabrakło łez.

Byłego agenta pożegnała także na Facebooku. Po publikacji oświadczenia, pogrążona w żałobie, na kilka tygodni zniknęła z mediów społecznościowych. Na temat swojego menadżera gwiazda wypowiedziała się także w 2017 roku:

Nie wszyscy dobrze odczytali intencje gwiazdy, o czym wspominaliśmy tutaj.

Górniak w swoich postach udowadniała, że ma do siebie dystans. Tak jak w 2015 roku, gdy na Instagramie porównała dwa zdjęcia — na jednym ma zaokrąglony brzuch, na drugim wydaje się być bardzo szczupła. Czyżby była w ciąży? Nie w tym przypadku.

Pięć lat temu zarzucono piosenkarce, że sporo przytyła po świętach. Podczas występu na sylwestrowym koncercie można było dostrzec delikatnie wystające "boczki" ze zbyt obcisłych spodni. Przyznała się, że zyskała aż osiem kilogramów. Gdy wróciła do formy, wrzuciła porównanie zdjęcie "ciążowego brzuszka", zestawionym z tym po metamorfozie. W krótkim podpisie z przymrużeniem oka zdradziła swój sekret szczupłej sylwetki:

W 1994 roku Edyta zajęła drugie miejsce podczas Eurowizji. Do tej pory żadnemu naszemu artyście nie udało się jej dorównać. Gwiazda chciała ponownie wziąć udział w konkursie. Cztery lata temu wystartowała więc w preselekcjach, na które przygotowała piosenkę Grateful. O wszystkim poinformowała swoich fanów na Instagramie.

Górniak nie udało się wygrać. Przegrała z Michałem Szpakiem. Gdy jego zwycięstwo stało się faktem, zwróciła się do swoich fanów na Facebooku. Podziękowała za wsparcie, które docierało do niej niemal z każdej strony. Udostępnił film z komentarzem.

Chociaż Edyta Górniak ma konto na Instagramie od 2013 roku, nie wszystkie posty, które opublikowała, nadal są widoczne. Gwiazda usunęła te związane ze swoimi byłymi partnerami. Przypomnijmy, że gdy poznała Irlandczyka Williama Mckinneya, co jakiś czas publikowała romantyczne kadry, chwaląc się, że jest szczęśliwa.

Później gwiazda związała się z młodszym od siebie o dwanaście lat Mateuszem Zalewskim. Kierowca rajdowy bardzo rozpieszczał ukochaną, ta chętnie dzieliła się ze światem ich wspólnymi zdjęciami. Długo po tym, jak para się rozstała, Górniak wyznała, że z Mateuszem spodziewali się dziecka. Niestety poroniła.

Po śmierci Pawła Adamowicza, który zmarł na skutek ataku nożownika, w mediach społecznościowych nastąpiło poruszenie. Dorota Rabczewska zainicjowała koncert Artyści przeciw nienawiści. Do udziału zaprosiła mnóstwo gwiazd, w tym Edytę Górniak.

Diva na Instagramie poinformowała, że nie skorzysta z tego zaproszenia. Argumentowała, że organizacja wydarzenia nie jest do końca zgodna z jej filozofią życiową:

Na ten sam temat wypowiedziała się też kilka dni później, gdy nagrała krótki filmik. Tłumaczyła, że nie do końca wierzy w czyste intencje organizatorki. Dodała też, że gdyby zaproszenie nagrano w inny sposób, mogłaby się nad nim zastanowić:

Kilka miesięcy później Górniak pochwaliła się zdjęciem z Miley Cyrus i jej ówczesnym chłopakiem Codym Simpsonem. Piosenkarki razem wybrały się na kolację, Edyta mogła z bliska zobaczyć plan teledysku amerykańskiej gwiazdy. W komentarzu podziękowała za nową energię, którą zyskała, czując miłość, przyjaźń i muzykę. Miley udostępniła nawet jeden z postów polskiej wokalistki.

Edyta i Miley spotkały się w Los Angeles, czyli w mieście, które Górniak bardzo długo traktowała jak drugi dom. Artystka przeniosła się tam w 2016 roku. Jak podkreślała przy przeprowadzce, nowe miejsce ma zapewnić jej i jej synowi Allanowi spokój i anonimowość. Co jakiś czas dzieliła się z fanami pięknymi widokami.

Także w Los Angeles Górniak gościła na gali rozdania najważniejszych nagród muzycznych na świecie, Grammy 2017. Piosenkarka pochwaliła się zdjęciami z wydarzenia, w opisie nie ukrywała podekscytowania. Na ceremonii pojawiła się dzięki zaproszeniu, które dostała od osób z otoczenia Beyonce.

Chociaż podczas muzycznej gali, gwiazda miała na sobie perfekcyjnie wykonany makijaż, na Instagramie nie wstydziła się publikować zdjęć w naturalnym wydaniu. Jeden z ostatnich takich postów udostępniła w lipcu. Zabrała fanów na spacer. Zamiast wymyślnej fryzury spięła włosy w kitkę, włożyła ciepłą bluzę, zrezygnowała z make-upu. Internauci byli pod wrażeniem.

Edyta Górniak na Instagramie nie bała się wypowiadać własnego zdania nawet wtedy, gdy była w mniejszości. Nie jest tajemnicą, że gwiazda nie popiera noszenia maseczek. Dowodem są jej słowa, które powiedziała w jednym z wywiadów. Podkreślała, że ma własny sposób na ochronę swojego zdrowia:

Gwiazda swój sprzeciw do zasłaniania twarzy wyraziła też na Instagramie. Pokazała jeden z memów, w którym z dystansem odnosi się do obostrzeń.

Kilka dni później udostępniła następny wpis. Zachęcała fanów do tego, by się zjednoczyli i spojrzeli na świat z szerszej niż do tej pory perspektywy.

Swoimi poglądami na temat obostrzeń wprowadzonych przez rząd podzieliła się z fanami również podczas live czata.

Będziecie tęsknić za wpisami Edyty na Instagramie?