Dorota Szelągowska walczyła z nowotworem. W sylwestra opisała walkę z podstępną chorobą. Wyjawiła, kiedy wylądowała w szpitalu
Dorota Szelągowska pracę w show-biznesie rozpoczęła już jako nastolatka. Tuż po swoich 18. urodzinach wzięła udział w castingu do programu Rower Błażeja. Otrzymała posadę i została jedną z prowadzących kultowego magazynu dla młodzieży. Przez kilka kolejnych lat współpracowała z TVP. Później widzowie mogli ją oglądać między innymi w Pytaniu na śniadanie. Z czasem przeniosła się do konkurencji i zaczęła łączyć bysie przed kamerami z największą pasją, czyli aranżacją wnętrz.
Na antenie komercyjnego nadawcy zaczęła prowadzić programy o tematyce wnętrzarskiej i naprawdę rozwinęła skrzydła. Szybko zdobyła kolejną grupę fanów, a jej kariera w mediach rozkręciła się na dobre. Przed telewizory ciągle przyciąga tłumy, a jej programy są prawdziwą motywacją do zmian.
Niestety ostatnio musiała mierzyć się z poważnym problemem. Jej mama Katarzyna Grochola od ponad 30 lat ma zdiagnozowanego raka. Tuż przed Bożym Narodzeniem choroba znowu dała o sobie znać.
Mama ma raka. Nie mówiłam ci, bo to się nagle okazało. Za kilka godzin operacja. Powiedziała, że wszystko będzie dobrze – napisała w felietonie dla Wysokich Obcasów Extra.
Okazuje się, że sama Dorota również usłyszała zatrważającą diagnozę.
Dorota Szelągowska walczyła z nowotworem
W ostatni dzień roku Instagram zalał fala postów podsumowujących miniony rok. Gwiazdy pokazały również, jak świętują sylwestra. Niektóre robią to w domowym zaciszu, a inne wręcz przeciwnie szaleją na dużych imprezach.
Dorota również pokusiła się o post z podsumowaniem mijającego roku. Niestety oprócz choroby mamy musiała sama zmierzyć się z podobną diagnozą. Okazuje się, że tuż przed Wielkanocą usłyszała, że ma nowotwór jajnika. Najpierw opowiedziała o tym, że wręcz nienawidzi sylwestra.
Tu miała być rolka. Taka wiecie, z ujęciami z całego roku i muzyką co idzie do góry. Sama się wzruszałam przy próbach montażu, tyle, że to by było klasyczne kłamstwo. Tak jak z horrorami, co jak się wyłączy dźwięk to już się człowiek nie boi. Tylko odwrotnie. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi. No więc dziś wyglądam po prostu tak jak na załączonym obrazku. Coraz starsza i niespecjalnie mądrzejsza. Dodam jeszcze, że nienawidzę sylwestrów z całego serca. Wszystkich i każdego z osobna. To dzień konfrontacji, musu i niespełnionych postanowień.
Następnie przeszła to smutnej diagnozy. Okazuje się, że przed Wielkanocą wylądowała w szpitalu, gdzie przeszła operację. Napisała też o strachu o zdrowie swojej mamy.
To był tak dziwny rok, że nawet nie umiem go podsumować. Paru rzeczy się w nim pozbyłam. Na przykład lęku przed lataniem, co poskutkowało 29 powietrznymi przeprawami, oraz nowotworu jajnika, którego skutkiem była Wielkanoc w szpitalu.Gotowałam na granicy i na Warmii. Napisałam eBooka. Wyremontowałam kolejnych kilkanaście domów i mieszkań. Przeprowadziłam się. Znowu. Cały rok pielęgnowałam w sobie marzenie o kupnie domu w Hiszpanii i dalej je pielęgnuję. Postanowiłam rzucić palenie. To marzenie też będę pielęgnować. Pękałam z dumy widząc mojego syna na deskach teatru i umierałam z nerwów gdy mama miała operację.
Dorota pierwszy raz wspomniała fanom o diagnozie, z jaką musiała się zmierzyć. Miejmy nadzieję, że kolejny rok będzie dla niej bardziej łaskawy.
