Oto przyczyny rozwodu Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela. Terapeutka małżeństw nie ma najmniejszych wątpliwości

Polski show-biznes jeszcze nie otrząsnął się po rozstaniu Moniki Richardson i Zbigniewa Zamachowskiego oraz Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego, a nowe doniesienia wzburzyły media – rozwodzą się Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel. To jednak jeszcze nie wszyscy znani i lubiani, których relacje nie przetrwały. Wystarczy wspomnieć Marię Dębska i Marcina Bosaka czy Adrianę Kalską i Mikołaja Roznerskiego – choć ci ostatni nie byli małżeństwem, to wielu odliczało dni do ślubu pięknej pary.

Dziennika Fakt postanowił zapytać się ekspertki, jakie są przyczyny takiej plagi rozstań w ostatnim czasie.

Dlaczego jest tyle rozstań wśród słynnych par?

Ekspertka od związków i terapeutka Ewa Żeromska pokusiła się o analizę. Dlaczego tak wiele znanych par się rozstało?

Celebryci to też zwykli ludzie z prozaicznymi problemami. A tych pandemia nam przyniosła wiele. Rozwodów jest coraz więcej, bo często ludziom z wygody nie chce się pracować nad związkiem i tym, żeby zwalczyć problemy w nim. Od lat jesteśmy uczeni egoizmu i dbania o własny interes. Nie chcemy poświęcać zbyt wiele dla drugiej osoby. Nie tylko pandemia wpływa na skalę plagi rozwodów. Jest ich coraz więcej od czasu, gdy bardzo rozwinął się ślubny biznes. Ludzie chętnie zawierają śluby, bo można się pokazać, zaprezentować. Potem jednak trzeba żyć we dwójkę na co dzień, i to jest bardzo trudne. Dlatego świeże małżeństwa nie są często w stanie przetrwać w starciu z rzeczywistością – powiedziała Faktowi.

Rzeczywiście, jeśli spojrzeć na dane statystyczne. Według ostatnich dostępnych danych Ministerstwa Sprawiedliwości w I połowie 2021 r. do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęły 38 662 sprawy o rozwód w pierwszej instancji. To o 14% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Wielu ekspertów uważa, że znacznie wpłynęła na ten stan rzeczy pandemia.

Ludzie zaczęli tracić pracę, musieli zmienić swój styl i sposób życia. Czasem pojawiają się pretensje, że małżonek sobie nie radzi, a czasem okazuje się, że byli nieobecni ciągle w domu, bo pracowali zbyt wiele, jak ludzie ze służby zdrowia. W takich społecznie, a jednocześnie indywidualnie trudnych sytuacjach, okazuje się, czy jesteśmy ze sobą na dobre i na złe, czy tylko na dobre – przychyla się do tych opinii Ewa Żeromska.

Żeromska podkreśliła także, że ludzie w obecnych czasach chętnie uciekają od trudności.

Ludzie, niezależnie od tego, czy jest pandemia, czy jej nie ma, kiedy robi się trudno, nie zawsze zostają w związku – przekonuje.

Terapeutka podkreśliła także, że zawsze jest szansa na to, żeby związek uratować, ale potrzebna jest do tego dobra wola z obu stron, a także terapia.