Ola Kwaśniewska nagle zniknęła z Instagrama. Po długiej przerwie dodała nowy wpis z wyjaśnieniem: "Głupio wyszło"
Ola Kwaśniewska na początku lat dwutysięcznych regularnie gościła w mediach – brylowała na salonach w towarzystwie Edyty Herbuś, wystąpiła w Tańcu z gwiazdami, w którym zajęła 2. miejsce w 2006 roku, a nawet przez chwilę była reporterką codziennego programu Dzień Dobry TVN, z którego została usunięta w atmosferze skandalu (broniła ojca ze łzami w oczach, chociaż nie miała tego w scenariuszu). Jej medialna kariera nieco ucichła, gdy na swojej drodze spotkała Kubę Badacha, z którym pobrała się we wrześniu 2012 roku. Ślub pary był ogromnym wydarzeniem medialnym i zarazem zwrotnym momentem w życiu 38-latki.
Po zamieszaniu, jakie w mediach wywołał "ślub roku", Kwaśniewska zdecydowała się usunąć w cień. O powodach swojej decyzji po latach opowiedziała w jednym z wywiadów:
Czułam, że jest mnie wszędzie za dużo i że ta osoba, o której rozpisują się media, niewiele ma ze mną wspólnego. Uznałam, że jedynym sposobem odzyskania kontroli i uniknięcia ciągłego ostrzeliwania jest zejście z pierwszej linii strzału. Czas naszego ślubu był swoistą Wielką Pardubicką z mediami. Mieliśmy nadzieję, że jeden autoryzowany artykuł rozładuje ten plotkarski potencjał i że potem zainteresowanie nami w sposób naturalny opadnie. A zamiast tego zaczął się okres wielkiej, medialnie urojonej ciąży. Nie miałam na to siły. Poza tym zwyczajnie przez tych parę lat medialnego żywota poznałam siebie i przekonałam się, że zupełnie nie mam charakteru do życia na świeczniku. Mnie to nadmierne zainteresowanie krępuje i stresuje. Jest mi dużo lepiej na marginesie show-biznesu, gdzie jestem bardziej w roli obserwatora niż uczestnika. A stąd widzisz ten świat we właściwych proporcjach – wyznała w rozmowie z Urodą Życia w 2018 roku.
Ola zaczęła czerpać z życia pełną garścią, zaczęła sporo podróżować. Gwiazda regularnie odwiedza egzotyczne zakątki świata, a swoimi wrażeniami dzieli się z internautami na specjalnie złożonym w tym celu profilu na Instagramie. Ostatnio jednak z jej strony zapanowała wielka cisza. Okazuje się, że była ona spowodowana kolejnymi dalekimi "podbojami", o czym sama zainteresowana poinformowała w długo wyczekiwanym przez jej fanów wpisie:
Najmocniej przepraszam za cały ten niebyt, nikczemny, przyznaję. Instagramowa pała z wykrzyknikiem. W tym miejscu żywię nadzieję, że na jedynkę ciągle mówi się pała. Jeśli nie, to głupio wyszło. No, więc przepraszam, ale podbijałam Dziki Zachód. A tak już mam, że jak podbijam, to nie depeszuję. Zupełnie jak wielcy konkwistadorzy, tylko kompletnie inaczej – napisała Kwaśniewska.
Internauci zmartwieni losami Oli wreszcie odetchnęli z ulgą:
- No właśnie dziś rano myślałam, że dawno już nic fajnego tu nie czytałam. No i proszę zaglądam i jest. Tęskniłam normalnie
- Człowiek zagląda i zagląda i nareszcie jest, tylko przez to ufo to jednak obawa lekka, że to zwidy a nie post.
- Jest! Jest ONA!
- Tęskniłam. Dobrze że jesteś
W ramach rewanżu za brak aktywności w sieci, Ola opublikowała urocze zdjęcie z wakacji.
Tęskniliście?
