NewsyDlaczego nie zobaczymy filmu o Annie Przybylskiej? Dziennikarka ujawnia nowe informacje

Dlaczego nie zobaczymy filmu o Annie Przybylskiej? Dziennikarka ujawnia nowe informacje

Dlaczego nie zobaczymy filmu o Annie Przybylskiej? Dziennikarka ujawnia nowe informacje
Aneta Błaszczak
16.04.2015 07:26

Powodem nie jest protest rodziny?

Po śmierci Anny Przybylskiej w mediach pojawiły się informacje na temat pracy nad filmem biograficznym. Wskazano już nawet nazwiska gwiazd, które miałyby wcielić się w role główne. Ostatecznie jednak temat zamknął się na pomyśle, a nieoficjalnym powodem przez który prace nie doszły do skutku był protest rodziny zmarłej gwiazdy.

Zupełnie inne zdanie na ten temat ma dziennikarka, Iwona Aleksandrowska. Na swoim blogu regularnie publikuje wpisy, w których komentuje show-biznesową rzeczywistość. Tym razem na tapetę wzięła film o Beacie Kozidrak, ale o wiele ciekawszy jest wątek dotyczący produkcji o życiu Anny Przybylskiej.

Zabawny jest Radosław Piwowarski. Deklaruje, że chętnie nakręci film o Beacie Kozidrak, pod warunkiem, że mąż piosenkarki znajdzie pieniądze. A jeszcze parę miesięcy temu reżyser obiecywał obraz o Annie Przybylskiej. Tamten projekt rozmył się dokładnie z tego samego powodu: brak kasy. Bo, nie jest prawdą to, co pisały tabloidy, że powodem rezygnacji z filmu o Przybylskiej była niezgoda rodziny celebrytki, lecz właśnie brak kasy. Wygląda na to, że Radosław Piwowarski jest gotów zrobić film o każdym, jeśli tylko ktoś przyniesie mu worek pieniędzy. W sumie zrozumiałe, bo z finansami w polskim biznesie produkcyjnym jest naprawdę fatalnie. Ale też dobrze, że nie jest tak łatwo znaleźć fundusze na film. Dzięki temu mamy mniej gniotów na rynku, np. opowiadających o tym, że bohaterka urodziła się, zakochała i umarła. Albo urodziła się i śpiewa. Trzeba docenić wkład Piwowarskiego w jakość polskiej kinematografii – czytamy na blogu "Szpilki Aleksandrowskiej"

Czy kiedyś znajdzie się sponsor, który wyłoży pieniądze na film ilustrujący kolorowe życie Anny Przybylskiej?

Fotografia: AKPA
Fotografia: AKPA
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także