Monika Richardson straszy śmiercią żonę przyjaciela. Czym jej tak podpadła? Fani: "To bardzo kiepski żart"
Monika Richardson przez wiele lat była szczęśliwą żoną Zbigniewa Zamachowskiego. Chociaż wydawałoby się, że nic nie jest w stanie zburzyć tej sielanki, małżonkowie na początku ubiegłego roku się rozstali. Dziennikarka długo nie narzekała na samotność. Gdy na jej drodze stanął biznesmen Konrad Wojterkowski, postanowiła dać szansę nowej miłości.
Richardson nie ukrywa tego, że przy partnerze czuje się szczęśliwa. Czy lada moment wezmą ślub? Jak zdradziła Monika w rozmowie z Jastrząb Post, chociaż nie wyklucza, że dojdzie do tego w przyszłości, nie ma jakiegoś szczególnego parcia.
Nigdy nie należy mówić nigdy. W moim wieku byłoby to głupie. Ale nie mam jakiś szczególnych ambicji w tym kierunku, wydaje mi się, że trzykrotne stawanie na ślubnym kobiercu to jest niezła statystyka jak na nasz piękny kraj.
Monika rozkwitła u boku nowego partnera. Postawiła na rozwój, założyła własną szkołę językową, a niedawno wyznała także, że po latach zmieniła zdanie i pozwoliła sobie na tatuaż.
Richardson jest także aktywną użytkowniczką Instagrama. To tam dzieli się z fanami swoją codziennością. W sobotę pokazała zdjęcie z urodzin i zaskoczyła wpisem.
Dlaczego Monika Richardson chce otruć żonę przyjaciela?
Monika Richardson pokazała zdjęcie z urodzin. W towarzystwie niewielkiej grupy przyjaciół świetnie się bawi. Humory im dopisywały, a dziennikarka pozwoliła siebie na żart, który wzbudził sporo emocji wśród internautów. Była gwiazda TVP zakpiła, że jeśli jej znajoma dalej będzie wyglądała tak dobrze, to będzie musiała ją… otruć.
Tak się bawi…Bródno!!!!Ale ta lepsza cześć, you know. Urodziny są. Niedużo nas, bo towarzystwo wyselekcjonowane pandemicznie. Jedna zdecydowanie zbyt ładna żona przyjaciela kończy 30 lat. Poczekam jeszcze chwilę, ale jak nie zbrzydnie, trzeba będzie otruć…#urodziny#zabawa#światełka – napisała rozbawiona.
Wpis Moniki podzielił internautów. Wielu bawiło się w najlepsze:
- Zanim zbrzydnie,moze uda sie oslepnac, to tez jest wyjscie, przepraszam,tak mi sie napisalo samo, my chyba rownolatki jestesmy.
- Życzę miłej zabawy.
- Świetnie, można i tak – piszą.
Ale byli też tacy, którzy nie uznali żartu gwiazdy za zabawny:
- To bardzo kiepski żart.
- Na miejscu koleżanki bym się obraził. Niech pani pomyśli, co się stanie, gdyby (odpukać) doszło do tragedii. Bardzo niemądry wpis.
Jak widać, Richardson nie traci poczucia humoru i czerpie z życia pełnymi garściami.
