Książę Harry nosi dumnie obrączkę, a jego starszy brat unika jej jak ognia! Dlaczego?
Życie w rodzinie królewskiej pełne jest reguł i nakazów, które zwykłego śmiertelnika mogą przyprawić o ból głowy. Nic więc dziwnego, że Meghan Markle, która dopiero wkracza w ten świat, popełnia kilka mniej lub bardziej rażących wpadek. Okazuje się, że są też zasady regulujące noszenie obrączek przez członków rodziny królewskiej. I o ile książę William od momentu ślubu nie założył jej ani razu, o tyle Harry nosi ją niemal non stop. Który z nich łamie w ten sposób panujące na dworze zasady?
Gdyby taka sytuacja miała miejsce kilkaset lat wcześniej, sprawa byłaby łatwiejsza do wyjaśnienia. Wówczas etykieta dworska zabraniała mężczyznom noszenia biżuterii, poza zegarkami i sygnetami z herbami rodowymi. Wszystko zmieniło się podczas II Wojny Światowej. W tamtym okresie obrączka miała przypominać wojownikom walczącym na froncie o czekających na nich rodzinach.
Na królewskim dworze ta tradycja się jednak nie przyjęła. Zazwyczaj mężczyźni zakładali obrączki tylko do ślubu, by potem się w nich nie pokazywać. Tak było m.in. w przypadku księcia Karola, który ten specjalny pierścionek założył na palec tylko w momencie, w którym poślubił Dianę. W jego ślady poszedł też książę William, u którego obecnie próżno szukać obrączki na palcu.
Książę Harry postanowił wyłamać się z tej tradycji. Od momentu ślubu z Meghan Markle na jego palcu dumnie błyszczy się pierścionek wykonany z platyny. Przypomnijmy, że także materiał, z którego został wykonany, łamie zasady panujące w pałacu.
Dlaczego wciąż nosi pierścień? To jego wybór. Być może wpływ na to miała jego żona, która znana jest z luźnego podejścia do zasad panujących w pałacu.