David Beckham zostawił synka w nagrzanym samochodzie! Poszedł na siłownię
Piłkarz odpowiedział na zarzuty. Jak się tłumaczył?
David Beckham zostawił synka, Cruza, w nagrzanym samochodzie. Jak podały zachodnie media, piłkarz nie wracał przez godzinę, ponieważ ćwiczył na siłowni. Po publikowaniu informacji od razu posypały się negatywne komentarze. Piłkarzowi zarzucono, że bardziej dba o formę i sylwetkę niż o własnego syna.
David Beckham zaprzecza takiej wersji wydarzeń. Rzecznik prasowy sportowca wydał oświadczenie, w którym napisał, że chłopiec był pod opieką niani i obydwoje siedzieli w suvie, w którym działała klimatyzacja. Wytłumaczenie wydaje się być racjonalne i być może rzeczywiście jest tak, że zachodnie gazety przeinaczyły fakty? Trudno sobie wyobrazić, żeby ojciec czwórki dzieci mógł zachować się tak niedopuszczalny sposób.