NewsySkruszony Daniel Martyniuk przed sądem obiecuje poprawę. Jaki wyrok usłyszał?

Skruszony Daniel Martyniuk przed sądem obiecuje poprawę. Jaki wyrok usłyszał?

Daniel Martyniuk
Daniel Martyniuk
Elwira Szczepańska
10.07.2020 17:20, aktualizacja: 10.07.2020 18:15

Daniel Martyniuk nie oszczędza swoich bliskich. Ma już na koncie kilka spraw sądowych, ale do tej pory był traktowany dosyć ulgowo, warunkowo umarzane były sprawy lub wymierzano grzywnę. W 2018 r. został uznany przez sąd w Białymstoku winnym znieważenia policjantów, ale postępowanie warunkowo umorzono. Sąd zaznaczył w wyroku, że jeśli w ciągu dwóch lat Martyniuk złamie prawo, sprawa wróci na wokandę. W 2019 r. stracił prawo jazy za jazdę po pijanemu. Niedawno spędził miesiąc w areszcie za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów. Tym razem stanął przed sądem za posiadanie narkotyków.

Jaki wyrok usłyszał Daniel Martyniuk?

Tym razem Danielowi groziły nawet 3 lata za posiadanie narkotyków. Fakt podaje, że młody Martyniuk wyraził skruchę przed sądem i poprosił o wymiar kary ustalony z prokuraturą.

Wina jest bezsprzeczna i sam oskarżony przyznał się do popełnionego czynu - mówiła w sądzie prokurator.

Zaproponowała także, żeby oprócz kary w zawieszeniu i prac społecznych w wyroku znalazł się także zapis powstrzymania się od używania substancji odurzających.

To żaden problem. Chciałem wszystkich przeprosić za swoje zachowanie i zobowiązać się do nieużywania narkotyków, nawet jeśli byłaby to marihuana. Bardzo żałuję i chcę mieć jak najszybciej wszystko zakończone - odpowiedział Daniel.

Martyniuk zaproponował także rekompensatę swoim uczynków. Powiedział, że odpracuje swoje winy.

Mogą być to prace społeczne w domu pomocy społecznej czy w schronisku - zadeklarował.

Jaki wyrok usłyszał syn Zenka? Został skazany na 5 miesięcy ograniczenia wolności, w tym czasie ma wykonywać 20 godz. prac społecznych miesięcznie na rzecz lokalnej społeczności. Ma nie używać narkotyków. Zapłacić także 120 zł na rzecz Skarbu Państwa i 2000 zł kosztów sądowych.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także