Dagmara Kaźmierska żali się, że "jest biedna jak mysz kościelna". A jak sprzedaje się jej książka? Trochę na niej zarobiła…
46-letnia Dagmara Kaźmierska zyskała sławę dzięki programowi Królowe życia w TTV. Właścicielka butiku chwali się w nim swoim majątkiem i otaczającymi ja luksusami. Fani pokochali ją jednak za jej charakter, bezpośredniość i niezapomniane teksty. Z pewnością celebrytce nie można odmówić jednego – nie da się przejść koło niej obojętnie.
Dagmara nie zawsze miała łatwe życie. Kiedyś wkroczyła na przestępczą ścieżkę. Sąd skazał ją wyrokiem za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji. Dzisiejsza celebrytka spędziła w więzieniu 14 miesięcy, co odbiło się na sytuacji jej syna – Conana. Chłopiec mocno przeżył rozłąkę z mamą.
Kiedy mnie zamknęli, dla Conana zaczął się horror. Psychika siadła mu zupełnie. (…) Conan nie był przygotowany na to, że mnie zabraknie, bo wcześniej nie rozstawaliśmy się ani na moment. Conan nigdy nie obudził się, żeby mnie przy nim nie było. Nie znał tego uczucia, że mamy nie ma blisko. Dlatego, kiedy mnie zabrakło, nic nie mogło mu mnie zastąpić - Dagmara napisała na łamach swojej autobiografii pt. "Prawdziwa historia Królowej Życia".
Trauma była tak wielka, że psychiatrzy zdiagnozowali u dziecka zespół stresu pourazowego (PTSD). Dagmara dodała w swojej książce:
Z grzecznego chłopca zrobiło się „trudne dziecko”. Dokuczał innym, nawet dziewczynkom. Dzieci nie chciały się z nim kolegować. Wiem, że wyżywał się na rówieśnikach za to, że nie było przy nim mamy. A oni nie pozostawali mu dłużni.
Teraz – na całe szczęście – Dagmara prowadzi spokojniejsze życie. Jeszcze niedawno chwaliła się pięknym mieszkaniem z wnętrzami utrzymanymi w barokowym stylu. Jej rezydencja przypomina wręcz pałace znane z czasów Ludwika XIV. Iście królewski styl dopełniają m.in. złote krany i luksusowy sedes marki Versace. Prestiżowe elementy zobaczycie w naszej galerii.
Czy w ostatnim czasie w życiu Dagmary zaszły większe zmiany? Zwróciliśmy uwagę na jedno ze zdań wypowiedzianych przez nią w najnowszym wywiadzie.
Dagmara Kaźmierska jest "biedna jak mysz kościelna"?
Dagmara Kaźmierska, oprócz prowadzenia butiku, wydała autobiografię (Prawdziwa historia Królowej Życia) i postanowiła rozkręcić biznes w słonecznym Egipcie.
Kupiłam już łódź przepiękną, podróżną, dla ludzi. Nie umiem tak, żeby gdzieś być i żeby hajs nie leciał. Trzeba zawsze coś kombinować. Tutaj pomocna jest moja popularność, nie ukrywam. Tam są piękne laguny, tam są korale, takie cudne rzeczy do pokazania. Sama też wiele razy płaciłam za takie rejsy, więc pomyślałam sobie, dlaczego to mi mają za to nie płacić - powiedziała o swoim nowym interesie w "Dzień dobry TVN".
Teraz, w wywiadzie dla Pudelka, opowiedziała o tym, że również sprzedaż jej autobiografii przyniosła duży przypływ gotówki. Jak powiedziała:
Czego się nie dotknę, to przemieniam w złoto. Sprzedaż książki przeszła moje oczekiwania. Cieszyłam się, że jest ta książka. Nie myślałam, ile zarobię.
Dagmara nie zechciała się jednak pochwalić, ile zarobiła. Wyznała wręcz, że czuje się biedna:
Nie wolno dzielić skóry na niedźwiedziu, pieniądze lubią ciszę. Jestem biedna jak mysz kościelna – podsumowała.
Jak widać, bohaterka Królowych życia nie tylko jest skromna, ale również ma duże ambicje i mierzy naprawdę wysoko.
Konflikt Dagmary Kaźmierskiej. Z kim celebrytka "drze koty"?
Choć wydawałoby się, że Dagmara jest powszechnie lubiana, to ma wrogów. Jakiś czas temu została zaczepiona przez Gabriela, który sugerował, że program z jej udziałem jest nudny.
Dagmara odpowiedziała mu w ten sposób:
Gabriel Seweryn, uważam, że Ty ze swoim totalnie przetrąconym kręgosłupem moralnym jesteś ostatnią osobą, która powinna kogokolwiek krytykować. Bo to, jak Wy się prowadzicie ze swoim ,”PARTNEREM RAFAŁKIEM”, wzajemnie oszukując, zdradzając, strasząc etc… To jest nieporównywalnie gorsze od tego, czym ja się zajmowałam. Staję do tego, co robiłam. Nie jestem hipokrytką, by udawać przed ludźmi świętą jak WY i wypierać się przeszłości. Trudniłam się sutenerstwem i H…J komu do tego. A już najbardziej TOBIE, bo nie pasujesz w najmniejszym stopniu do mojego prowadzenia się. Ponieważ tyle obcych HU…W w DU…E, co mieliście Wy z Rafałem przez czas WASZEGO KRYSTALICZNEGO ZWIĄZKU, to nie miały wszystkie prostytutki razem wzięte, które dla mnie pracowały. Więc skończcie mnie szarpać! Bo NIE CHCIEJ, ŻEBYM SIĘ URUCHOMIŁA. Czego skutkiem będzie, że ludzie będą się brzydzić siedzieć z Tobą – Wami przy jednym stole. To tyle w temacie. Ps. H…J przez samo H … specjalnie dla Ciebie BURKU.
Celebrytka wyjawiła nam ostatnio, że już nie żywi urazy i jest skłonna się pogodzić. Powiedziała:
Jestem otwarta na każdego. Jestem bardzo przyjaźnie do wszystkich nastawiona. Oczywiście – jako kobieta pierwsza bym się nie przywitała, to jest normalne. Ale jeżeli przyszliby i się przywitali, to jestem jak najbardziej za. Padło trochę słów, które być może powinny paść, być może nie powinny. Było jak było. Mądry się łączy, głupi się rozstaje. Ludzie, którzy cały czas się skłócają i są zawzięci w tym i zapiekli w tej swojej kłótni, to jest w ogóle niepotrzebne. Bo życie jest za krótkie, świat jest zbyt piękny i trzeba z każdym żyć w zgodzie.
Pełną rozmowę naszej reporterki z Królową życia możecie zobaczyć pod poniższym linkiem.
