Zamach terrorystyczny w Londynie. Rośnie liczba ofiar śmiertelnych. Czy są wśród nich Polacy?
To już pewne - zamach terrorystyczny w Londynie pochłonął co najmniej sześć ofiar śmiertelnych, ponad 48 osób jest rannych. Trzej sprawcy zostali zastrzeleni. Zamachowcy mieli na sobie atrapy kamizelek z ładunkami wybuchowymi.
Do pierwszego ataku doszło w samym centrum miasta, na London Bridge. Furgonetka wjechała w grupę pieszych. Początkowo informowano o ok. 20 rannych, później pojawiły się informacje o ofiarach śmiertelnych.
Na moście są uzbrojeni policjanci oraz służby specjalne. Przejazd przez most w obu kierunkach jest zablokowany. Policja zamknęła także pobliskie stacje metra.
Według pierwszych zeznań świadków, furgonetka uderzyła w 5-6 osób. Później pojawiły się kolejne doniesienia o ataku z użyciem noża oraz opisy osób z ranami ciętymi szyi. Samochód, który uderzył w pieszych jechał prawdopodobnie z prędkością ok. 80 km/h.
Drugi atak miał miejsce w okolicach Borough Market w bezpośrednim sąsiedztwie London Bridge. Tak wydarzenia te relacjonował rozmówca BBC:
Policja zastrzeliła trzech sprawców zamachów. Nie ma jednak pewności, czy zamykają oni oni listę zamachowców. W mediach pojawiły się komunikaty policji polecające ludziom, aby schronili się w domach i w razie zauważenia niebezpieczeństwa, poinformowali policję.
MSZ sprawdza, czy są ofiary wśród polskich obywateli
Polski MSZ sprawdza, czy podczas nocnych ataków ucierpieli Polacy:
Numer dyżurny Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Londynie: +44 2030789621