Królowa Elżbieta II zupełnie rozkleiła się po pogrzebie Filipa. To, co zrobiła, w pełni oddaje jej cierpienie
Królowa Elżbieta II zasiada na tronie od 1952 roku. Od tego czasu jest najpopularniejszym monarchą na całym świecie. Jej sława wykracza daleko poza Zjednoczone Królestwo. Oprócz tego kraju, jest głową kilkunastu innych państw. Ponadto jej działania na bieżąco śledzą też ludzie spoza Wspólnoty Brytyjskiej, dla których royalsi stanowią ciekawe zjawisko.
Monarchini przez większość życia była związana z księciem Filipem. Zakochała się w nim już jako nastoletnia dziewczyna. Para pobrała się w 20 listopada 1947 roku. Z racji tego, że w tamtych czasach telewizja nie gościła w każdym domu, uroczystości relacjonowano w radiu. Mówi się, że relacji z wydarzenia mogło słuchać nawet 200 milionów osób na całym świecie.
Małżonkowie wspierali się w trudnych chwilach. Ostatnie wspólne miesiące spędzili w Zamku Windsor, gdzie izolowali się od reszty rodziny i chronili się przed COVID-19. To właśnie tam książę Filip przeżył ostatnie chwile życia. Mąż królowej Elżbiety II zmarł w piątek, 9 kwietnia 2021 roku, niecałe dwa miesiące przed setnymi urodzinami.
Pogrzeb arystokraty odbył się 17 kwietnia. W ceremonii wzięło udział 30 członków dynastii. Pojawili się najbliżsi zmarłemu, w tym jego żona, dzieci, a także wnuki. Elżbieta napisała liścik, który dołączyła do wieńca pogrzebowego. Zawarła w nim jedynie cztery słowa, własnoręcznie napisane, które wiele mówią o jej uczuciu: „Z wyrazami miłości, Elżbieta”.
Królowa zdawała się być trochę nieobecna podczas pogrzebu. Jak bardzo przeżyła ona śmierć Filipa? Nowe informacje na ten temat przekazała jej asystentka modowa, Angela Kelly.
Co królowa Elżbieta robiła po pogrzebie Filipa?
Kelly, w nowej książce pt. The Other Side of the Coin, opisała dzień pogrzebu. Z jej relacji wynika, że widziała się z królową niedługo po tym, gdy wróciła ona z uroczystości. Seniorka wydawała się totalnie rozbita i nie chciała rozmawiać ze swoją współpracowniczką.
Pomogłam jej ściągnąć płaszcz i kapelusz i nie padły żadne słowa. Królowa poszła do swojego salonu, zamknęła za sobą drzwi i została sama ze swoimi myślami.
Dodała, że personel dynastii bardzo przeżył ten dzień. Pracownicy, co prawda nie wzięli udziału w mszy, ale pozwolono im zebrać się przed kaplicą, gdzie pożegnali księcia.
Królowa do tej pory nie pogodziła się ze śmiercią ukochanego. Pod koniec marca odbyło się nabożeństwo ku pamięci zmarłego. Elżbieta nie kryła emocji i rozpłakała się w jego trakcie.
Lubicie królową Elżbietę?
