Baron pokazał tapetę w telefonie. Nie spodoba się ani Sandrze, ani jego tacie. I to z dwóch różnych powodów

Sandra Kubicka i Baron są parą od ubiegłego roku. Zakochani zamieszkali już razem i spędzają ze sobą niemal każdy dzień. Blondwłosa piękność nie ukrywa, że chciałaby wziąć ślub z muzykiem Afromental. Obydwoje zaplanowali nawet, że chcieliby w przyszłości założyć rodzinę i wybrali imiona dla dzieci: dla dziewczynki, Stella, a dla chłopca, Leo.

Kubicka nie ukrywa, że bardzo zależy jej na Alku. Nic więc dziwnego, że jest o niego zazdrosna. Ostatnio zdradziła fankom, jaki ma sposób na sprawdzanie wierności partnera.

Baron chyba jednak nie przywiązuje aż takiego znaczenia do epatowania związkiem. Właśnie pokazał swoją tapetę w telefonie. Na próżno szukać tam zdjęcia ukochanej, co może się jej nie spodobać.

Na udostępnionym przez Barona zrzucie ekranu (zdjęcie w galerii pod tekstem) widać mandalę z wizerunkiem lwa. Przypomnijmy, że mandala stanowi motyw charakterystyczny dla sztuki buddyzmu tantrycznego. W buddyzmie tworzenie, a następnie niszczenie mandali, jest drogą transformacji wiernego i ma duże znaczenie religijne.

Myślicie, że Alek bardzo interesuje się mistycznymi tradycjami Dalekiego Wschodu czy po prostu spodobał mu się ten wzór?

Ojciec chłopaka Kubickiej, Piotr Baron, również jest znanym muzykiem, który jednak nie kryje opozycyjnych wobec buddyzmu poglądów. Pan Piotr jest zdeklarowanym konserwatystą, katolikiem, popiera Prawo i Sprawiedliwość, a także głośno sprzeciwia się związkom homoseksualnym i ruchowi LGBT. Swego czasu napisał nawet na Facebooku:

Jak widać, Baron ma chyba nieco odmienne upodobania niż jego znany tata.