Ciężarna Meghan Markle wyjawiła swoją największą słabość! Jest zaskakująco urocza
Meghan Markle i książę Harry wyruszyli w swoją pierwszą długą dyplomatyczną podróż 15 października, tuż po ogłoszeniu, że wiosną 2019 roku na świat przyjdzie ich pierwsze dziecko. Ciężarna księżna i jej ukochany spędzą w podróży 16 dni, w trakcie których odbędą 76 różnych spotkań - publicznych i mniej oficjalnych. Obecnie przebywają w Melbourne, które jest ich trzecim przystankiem na trasie. W trakcie przejścia przez miasto doszło do zabawnej sytuacji.
Meghan znana jest ze swojej miłości do zwierząt. Jeszcze przed małżeństwem z księciem Harrym zasypywała social media zdjęciami psów, udzielała się charytatywnie dla schronisk i głośno lobbowała za zakazem noszenia prawdziwych futer. Niedawno wraz ze swoim mężem przygarnęli drugiego psa, prawdopodobnie suczkę - według informatorów z otoczenia, pies pochodzi ze schroniska. Meghan nie potrafi oprzeć się zwierzętom i właśnie ta słabość wywołała zabawne zamieszanie.
Gdy książęca para spacerowała przez miasto w otoczeniu polityków i swoich gospodarzy, Meghan niespodziewanie zatrzymała cały ten osobliwy orszak tylko po to, by podejść do barierek i... poświęcić kilka długich minut na głaskanie złotego labradora, który pojawił się ze swoim właścicielem w tłumie królewskich fanów. Księżna nie mogła się od niego oderwać, a gdy już jej się to udało, powiedziała ze śmiechem:
O swoich psach mówiła nawet podczas wywiadu po zaręczynach z księciem:
Też macie taką słabość? ;)