Charlie Watts nie żyje. Zmarł legendarny perkusista The Rolling Stones

Niepokojące doniesienia na temat stanu zdrowia Charlie'ego Wattsa pojawiły się już trzy tygodnie temu. Wówczas amerykańska prasa przedrukowała oficjalny komunikat, z którego wynikało, że perkusista zrezygnował z udziału w trasie koncertowej No Filter po Stanach Zjednoczonych. Wiadomo było, że przebywa w szpitalu.

Rzecznik zespołu nie zdradził wtedy, jaką operację przeszedł Watts.

Dziś na oficjalnym profilu The Rolling Sontes na Twitterze napisano krótkie oświadczenie, w którym pożegnano artystę. Przekazano informację, że Charlie Watts nie żyje:

Charlie Watts miał 80 lat. Przyczyny śmierci muzyka nie zostały podane do wiadomości publicznej.

Charlie ma za sobą trudną przeszłość. W 2003 roku wykryto u niego raka krtani, jednak dzięki szybkiej interwencji lekarzy i radioterapii udało mu się pokonać chorobę.

Charles Charlie Robert Watts urodził się 2 czerwca 1941 roku w Londynie. Był popularnym brytyjskim muzykiem rockowym, a od 1963 roku perkusistą legendarnej grupy The Rolling Stones. W 2007 roku znalazł się na 4. miejscu w rankingu 50 najlepszych perkusistów rockowych,  który został sporządzony przez Stylus Magazine.

Muzyk przed tym, jak rozpoczął karierę, był grafikiem w firmie wydawniczej, a w wolnych chwilach grał w zespole Alexisa Kornera, którego nazywano ojcem brytyjskiego bluesa. W 1964 roku ożenił się z Shirley Ann Shepherd, z którą doczekał się córki, Seraphine.

Watts był bardzo spokojnym człowiekiem. W przeciwieństwie do swoich kolegów z zespołu nie sięgał po używki. Nie jadł mięsa oraz pasjonował się hippiką. W przeszłości kilkukrotnie odwiedzał Janów Podlaski, gdzie brał udział w  licytacjach koni.