Cezary Pazura znalazł się w centrum wypadku samochodowego. Swoją postawą udowodnił, że bohaterem jest nie tylko na ekranie!

Cezary Pazura jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Dość szybko, bo już w latach 90., zasłużył sobie na miano jednego z najzdolniejszych aktorów w historii polskiego kina. Kiler, Chłopaki nie płaczą, Nic śmiesznego, Psy, Kroll, Sztos, 13 posterunek, Tato, Kariera Nikosia Dyzmy, E=mc2, Sara, Dzień świra – to tylko niektóre produkcje z jego udziałem.

Gwiazdor trzykrotnie stawał na ślubnym kobiercu: kolejno z Żanetą, Weroniką Marczuk i Edytą Zając. Z tą pierwszą ma 34-letnią córkę Anastazję, a z ostatnią: 13-letnią Amelię, 10-letniego Antoniego i 4-letnią Ritę. Czarek i Edyta już zabezpieczają przyszłość dzieci. Z myślą o nich założyli specjalny fundusz oszczędnościowy. 

Oni sami zdecydują, ale my im pomożemy, już pomagamy, bo mamy oddzielny fundusz, zbieramy dla nich pieniążki, odkładamy konkretną kwotę co miesiąc, ona idzie na każde dziecko i już mają trochę uskładane. Obliczyliśmy, że jak już będą w momencie podejmowania decyzji o studiach, to będzie ich na to stać – aktor ostatnio powiedział reporterce Jastrząb Post.

Cezary Pazura był świadkiem wypadku. Jak się zachował?

Serwis Warszawa w pigułce opisał dziś wypadek drogowy z udziałem dwóch pojazdów, którego świadkiem był Cezary. Aktor niezwłocznie ruszył do udzielania pomocy ofiarom.

Na ulicy Powsińskiej na Mokotowie doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych marki seat i mini. Dwie osoby z seata wymagały pomocy medycznej. Jak się okazuje, na wypadek najechał aktor Cezary Pazura, który jako pierwszy rzucił się na pomoc poszkodowanym w wypadku – podała redakcja.

Gazeta Wyborcza uzupełniła, że to właśnie gwiazdor wezwał pogotowie.

Jako pierwszy pomocy poszkodowanym udzielił aktor Cezary Pazura, który jechał tędy bmw. Zatrzymał się, wysiadł z pojazdu, wezwał pogotowie – przekazał reporter Dariusz Borowicz.

Własną relację z miejsca wypadku opublikował też w social mediach Miejski Reporter. Na zdjęciach zamieszczonych przez dziennikarza widać Czarka, który akurat stał przy karetce i obserwował poczynania ratowników.

Brawa za tak wzorcową postawę!