Ostatni SMS Cezarego z "Sanatorium miłości" do Wiesławy Kwiatek. Brzmi jak romantyczne pożegnanie
Cezary Mocek w Sanatorium miłości chciał znaleźć miłość. W gronie kandydatek najbardziej spodobała mu się Wiesława Kwiatek. Połączyła ich wyjątkowa relacja. Okazuje się, że mężczyzna przed śmiercią skontaktował się z koleżanką z programu.
Śmierć Cezarego Mocka z Sanatorium miłości dla wielu była zaskoczeniem. Mężczyzna opuścił nie tylko rodzinę, ale także Wiesławę Kwiatek, z którą miał coraz bliższy kontakt.
Jak przypomniała Wiesława w jednym z ostatnich wywiadów, mieli już nawet swoje plany:
Popłakałam się niesamowicie, kiedy dowiedziałam się, że Cezary nie żyje. Darzyłam go ogromną sympatią. On chyba nawet czuł coś więcej. W pewnym sensie byliśmy parą. Mieliśmy wspólne plany. Los jednak ułożył wszystko inaczej. Mogę zdradzić tyle, że spędziłam z nim trochę więcej czasu, niż inni. W kolejnych odcinkach wszystko już będzie jasne.
Okazuje się, że Cezary i Wiesława regularnie się kontaktowali. Jak informuje Super Express, mężczyzna tuż przed śmiercią wysłał do partnerki SMS-a. To sonet Adama Asnyka Jednego serca, który mówi o miłości:
Jednego serca! tak mało! tak mało, Jednego serca trzeba mi na ziemi! Coby przy moim miłością zadrżało – brzmi jego fragment.
Chociaż Kwiatek i Mocek poznali się w programie, ich znajomość prężnie rozwijała się poza kamerami. Nie widywali się jednak często, ponieważ mieszkali od siebie w sporej odległości:
Gdyby nie ta odległość, dawno byłaby moja – przyznawał jakiś czas temu pan Cezary.
Niestety pokonała ich śmierć. Mężczyzna zmarł w środę w wieku 67 lat.
