Ostatnie zdjęcie Caroline Flack obiegło zagraniczne media. Zrobiła je tuż przed śmiercią

Prezenterka znana szerszej publiczności z programu telewizyjnego Love Island odebrała sobie życie. Ta smutna wiadomość dotarła do nas w weekend. Co się mogło takiego wydarzyć, co skłoniło Caroline Flack do takiego kroku?

Na razie nie mówi się zbyt wiele. Wiadomo, że zmagała się z depresją, brała leki i przerażało ją widmo nadchodzącego procesu w związku z pobiciem swojego chłopaka Lewisa Burtona. Udało się nam dotrzeć do ostatniej fotografii celebrytki, którą zrobiła jej przyjaciółka.

Choć Caroline była oskarżona o pobicie swojego chłopaka, a on sam miał się z nią nie kontaktować, to zaledwie dzień przed śmiercią wysłał jej wiadomość. Opublikował także wzruszający post na swoim koncie społecznościowym w chwili, gdy dowiedział się o jej śmierci. Okazuje się, że bardzo wiele dla niego znaczyła. Pisał m.in. o tym, że łączyło ich coś specjalnego.

Teraz natomiast ma złamane serce i bardzo za nią tęskni. Obiecał również, że gdziekolwiek jest, Caroline będzie z niego dumna. Będzie jej głosem i zada za nią wszystkie pytania, na jakie kiedykolwiek chciałaby poznać odpowiedź.

Przyjaciółką Caroline była producentka telewizyjna Mollie Grosberg. To ona po jej śmierci opublikowała serię fotografii, na których widać tragiczne zmarłą prezenterkę. Jedno ze zdjęć jest bardzo szczególne, dlatego że zrobiono je w walentynkowy wieczór tj. dzień przed tym, jak gwiazda została znaleziona martwa.

Podpis pod zdjęciem mówił o tym, jak przyjaciółki we dwie spędzają walentynkowy wieczór, czyli oglądając telewizję, jedząc ciasteczka i popijając mlekiem. Mogłoby się zdawać, że to typowy babski wieczór i nic nie wskazywało na to, że chwilę potem dojdzie do tragedii.

Po spotkaniu Mollie zostawiła przyjaciółkę samą w mieszkaniu. Wtedy też ta targnęła się na życie. Gdy ojciec przyszedł do mieszkania córki, by sprawdzić, czy wszystko z nią w porządku, ona już nie żyła.