Żona Brooklyna Beckhama przerwała milczenie ws. konfliktu z Victorią! Wreszcie wyznała, dlaczego nie włożyła sukni ślubnej projektu teściowej
Brooklyn Beckham z żoną udzielili pierwszego wspólnego wywiadu. Małżonkowie wzięli udział w sesji dla magazynu Vogue Hong Kong. Piękne zdjęcia zilustrowały wywiad, w którym nie zabrakło niewygodnych pytań dotyczących relacji małżonków z rodziną Brooklyna.
Przypomnijmy, że kolorowa prasa na całym świecie od tygodni donosi, że relacje Nicoli z Victorią Beckham nie są najlepsze (czytaj: "Wojna u Beckhamów"). Plotkuje się również, że sam 23-latek miał nawet zerwać kontakt z rodzeństwem. Co o tych doniesieniach mówią sami zainteresowani?
Brooklyn Beckham i Nicola Peltz w wywiadzie dla Vogue Hong Kong
Podczas wywiadu Brooklyn został zapytany o cechy charakteru swojego rodzeństwa. Opowiedział, jacy prywatnie są Harper, Cruz i Romeo:
Harper jest najgłośniejsza, Cruz jest najzabawniejszy, a Romeo jest najbardziej energiczny – wyznał początkujący szef kuchni.
23-latek opowiedział również o swoich rodzicach i wyznał, jak spędzają wspólnie czas. Syn Beckhamów ujawnił, że kiedy są razem, uwielbiają gotować i oglądać piłkę nożną:
Moja mama zawsze miała dom pełen chłopców, aż do narodzin Harper. Uwielbiam spędzać z nimi czas razem – powiedział o swojej mamie, Victorii.
Tuż po ślubie młodych Beckhamów w mediach pojawiły się informacje na temat rzekomego konfliktu między Nicolą a jej teściową. Wszystko rozpoczęło się od tego, że Peltz nie włożyła sukienki projektu Victorii Beckham na ślub. Spekulacje przybrały na sile po udostępnieniu przez młodą aktorkę swojego zdjęcia, na którym zapłakana leży na łóżku. Wielu fanów odebrało jej publikację, jako potwierdzenie krążących w tabloidach plotek.
W nowym wywiadzie synowa Victorii i Davida stanowczo zdementowała te plotki, twierdząc, że między nią a teściami nie ma żadnego rozłamu. Wspomniała również, że nie odrzuciła pomysłu Victorii na zaprojektowanie swojej sukni ślubnej. Powiedziała, że początkowo zamierzała pójść do ślubu w kreacji stworzonej przez teściową:
Zamierzałam i naprawdę chciałam, a potem kilka miesięcy później zdała sobie sprawę [Victoria Beckham przyp. red.], że jej pracownia nie może zrobić tego na czas, więc musiałam wybrać inną sukienkę. Nie powiedziała, że nie mogę włożyć jej sukienki; a ja nie powiedziałam, że nie chcę jej nosić. Od tego się zaczęło.
Wygląda na to, że rodzina ma się całkiem dobrze i nie grozi im żaden kryzys. Co o tym sądzicie?
