NewsyBorys Szyc przerwał milczenie ws. nałogu. Reakcje na jego chorobę to świadectwo ludzkiej podłości. "Wstyd, poczucie winy, to są totalnie niszczące uczucia"

Borys Szyc przerwał milczenie ws. nałogu. Reakcje na jego chorobę to świadectwo ludzkiej podłości. "Wstyd, poczucie winy, to są totalnie niszczące uczucia"

Borys Szyc szczerze o nałogu
Borys Szyc szczerze o nałogu
09.09.2022 07:00

44-letni Borys Szyc ma na koncie dziesiątki ról. Zagrał zarówno w ambitnych produkcjach, jak i słabo docenionych komediach. Serce, serduszko, Enen, Kret, Symetria, Król, Vinci, Oficer, Wojna polsko-ruska, Zimna wojna, Piłsudski, Kamerdyner, Sztuka kochana. Historia Michaliny Wisłockiej, Pokot, Lejdis, Job, czyli ostatnia szara komórka, Kac Wawa – to tylko niektóre obrazy z jego udziałem.

W 2019 roku poślubił Justynę Szyc-Nagłowską, a rok później na świat przyszedł ich syn, Henryk. Wychowuje też córkę Sonię z poprzedniego związku z Anną Bareją.

Nie zawsze jego życie było poukładane. W 2008 roku sąd zdecydował o odebraniu mu prawa jazdę za jazdę pod wpływem alkoholu. Dwa lata temu publicznie przyznał się do tego, że w 2014 roku postanowił walczyć z nałogiem.

10 sierpnia 2014 roku podjąłem decyzje, żeby nie pić. Leżałem na kanapie bez sił, po wielodniowym piciu, po wielu latach picia, pozbawiony już sił i bliski śmierci. Na dworze był piękny, ciepły dzień a ja ryczałem z bezsilności. Ale tliła mi się głowie jakaś lampka. Chcę żyć. Nie chce tak umrzeć. Sonia, mama, Justyna… Moje życie, moje marzenia, pasja, przyjaciele… Naprawdę to wszystko ma się skończyć przez alkohol? – napisał w social mediach. – Kilka lat wcześniej przeżyłem atak padaczki. Później kolejny i kolejny. Zmierzałem w czarną dziurę, w którą zazwyczaj wkłada się trumnę. Mówię Wam, tam jest strasznie. Tam jest naprawdę źle. Tam jest ciemno, zimno i tak samotnie, że trudno to opisać słowami.

Teraz wrócił do tych trudnych chwil w rozmowie z Piotrem Jaconiem z TVN24.

Borys Szyc szczerze o nałogu alkoholowym. Co wyjawił?

Zaczął od tego, że ciągle zmaga się z atakami na swoją osobę. Hejterzy wytykają mu nałóg, jednak on nie zwraca na to uwagi i chce zedrzeć trochę poczucia wstydu z choroby.

"E naje*** znowu"; "Przestań chlać, Szyc!". Pierwsze, czym chcą mnie ludzie zranić, to, że mnie nazywają "pijaczyna", albo "a ten znowu chleje". Pokazuje to psychologicznie, dlaczego ktoś np. nie będzie chciał się przyznać, że jest chory. No, bo ma wkoło takich właśnie "super fajnych wujków i ciotek". Nadal ta choroba jest bardzo wstydliwa. Ja chciałem ten wstyd trochę zedrzeć. Wstyd, poczucie winy, to są totalnie niszczące uczucia – zaczął.

Swoim wyznaniem na temat problemu z alkoholem chce dodać odwagi innym ludziom.

Mówiąc, że mnie, osobę znaną, też to dotknęło, chciałem (sprawić), żeby inni też się odważyli, żeby się nie wstydzili o tym powiedzieć. Ta ulga, która później przychodzi jest tak wielka, tak ci to wszystko puszcza, no, że warto ten krok wykonać – wyjaśnił.

Dodał, że w przypadku nałogu ciągle pojawia się pokusa.

Zagrożenie jest zawsze gdzieś blisko. Od kieliszka dzieli cię – o! – taki ruch i o tym trzeba pamiętać.

Jesteśmy pod wrażeniem i doceniamy to, że Borys nie boi się mówić na takie tematy. Brawo!

  • Borys Szyc szczerze o nałogu
  • Justyna Szyc-Nagłowska, Borys Szyc - premiera filmu Kryptonim Polska
  • Borys Szyc był uzależniony od alkoholu
  • Borys Szyc
  • Jak mieszka Borys Szyc?
  • Borys Szyc szczerze o nałogu
  • Borys Szyc szczerze o nałogu
  • Borys Szyc szczerze o nałogu
[1/8] Borys Szyc szczerze o nałogu
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także