Beata Tadla z synem głosowali w wyborach prezydenckich. Jan wygląda jak młodszy brat dziennikarki
Beata Tadla przez długi czas była w związku z biznesmenem, Rafałem. Chociaż dziennikarka bardzo rzadko komentowała tę relację w mediach, co jakiś czas w sieci pojawiały się ich wspólne zdjęcia. Wydawało się, że idealnie do siebie pasują. Niestety relacja dobiegła końca, o czym mężczyzna poinformował w sieci. Opublikował wpis, w którym podziękował dziennikarce za spędzone momenty:
12.07.2020 | aktual.: 12.07.2020 16:19
Ucinając wszelkie spekulacje i domysły, ale też odpowiadając na Wasze licznie zadawane mi ostatnio pytania, informuję: tak, mój związek z Beatą Tadlą się zakończył. Dziękuję jej za wszystkie wspólnie spędzone chwile i życzę wszystkiego, co najlepsze, bo niewątpliwie jest wspaniałą kobietą, która na to zasługuje – napisał.
Beata Tadla na wakacjach głosuje w wyborach prezydenckich 2020
Beata Tadla wybrała się na urlop z synem, Janem. Odwiedzili już Rygę, Tallin, a także Helsinki. W ostatnim z wymienionych miast znaleźli się nie bez powodu. Oprócz zwiedzania wybrali się do polskiej ambasady i oddali głos w wyborach prezydenckich, o czym dziennikarka poinformowała na Instagramie.
Opublikowała zdjęcie, na którym pozuje z nastolatkiem. W opisie zaapelowała do internautów, by spełnili obywatelski obowiązek:
My już! Zagłosowane w Helsinkach. Nie spać! Wybierać!!! @_johnson_johns_ #wyboryprezydenckie2020 #wybory2020 #głosowanie #kazdyglossieliczy
Internauci w komentarzach podkreślają, że też oddali już głos, dziękują dziennikarce, że promuje głosowanie:
- Brawo i miłego wypoczynku!
- Ja też oddałem już swój głos. Beato wyglądasz przepięknie.
- W Polsce nie można robić zdjęć w lokalach, ale cieszę się, że zagłosowaliście.
- Ale fajnie, że głosujecie razem i nie zapominacie o tym nawet podczas wakacji.
- Jan wygląda jak Pani młodszy brat. Fajnie, że już zagłosowaliście.
Warto dodać, że wybory potrwają do 21:00. To tej godziny obowiązuje cisza wyborcza.
Zobacz także
