NewsyBartłomiej M. znowu ma problemy z prawem. Tym razem grozi mu aż 10 lat więzienia. Naraził państwo na ogromne straty

Bartłomiej M. znowu ma problemy z prawem. Tym razem grozi mu aż 10 lat więzienia. Naraził państwo na ogromne straty

Bartłomiej M.
Bartłomiej M.
Krystyna Miśkiewicz
30.06.2021 11:00, aktualizacja: 30.06.2021 11:15

Bartłomiej M. pojawił się w polityce w 2015 roku. Został on szefem gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza. Pełnił także funkcję Rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej. Zaledwie po roku politycznej działalności otrzymał kolejną posadę. Został powołany do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jego kariera toczyła się wręcz błyskawicznie.

Po pewnym czasie pracy młodego polityka zaczęła przyglądać się prokuratura. RMF FM jakiś czas temu przypominało, że w 2016 roku "miał proponować radnym BPO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS, sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce". Do wszczęcia procesu jednak nie doszło. Trzy lata później Bartłomiej M. został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Za kratami spędził 5 miesięcy, a wszystko to miało związek ze śledztwem prowadzonym w sprawie fałszowania dokumentów przy zawieraniu umów przez spółkę PGZ. Sprawę badała prokuratura w Tarnobrzegu.

Bartłomiejowi M. grozi 10 lat więzienia

Ostatnio nad M. znowu zawisły czarne chmury. Został on oskarżony o reklamowanie i sprzedawanie wódki bez zezwolenia. Nie są to jednak jedyne problemy, z którymi musi się aktualnie zmierzyć. Cały czas wracają do niego echa działalności politycznej. Chociaż na dobre zrezygnował z kariery w rządzie, to nadal przez swoje niefortunne decyzje ma wiele problemów.

Jak informuje RMF FM, Bartłomiej M. naraził Polską Grupę Zbrojeniową na szkody w wysokości około 1,2 mln zł. Działa wspólnie z urzędniczką MON, Agnieszką M. Miał też obiecywać łapówki i koneksje.

Jak twierdzi prokuratura, za łapówki obiecywał załatwianie różnych spraw, m.in. "organizacji wystawy w komercyjnym centrum wystawienniczym". Uzyskał w ten sposób 55 tys. zł, natomiast działający z nim były poseł Mariusz K. - 35 tys. zł - czytamy na stronie RMF FM.

W sprawę zamieszanych jest co najmniej kilka osób blisko współpracujących z Bartłomiejem M. Jak podaje RMF FM w związku z tym czego się dopuścili Bartłomiejowi M., Radosławowi O., Robertowi S. i Robertowi K. grozi 10 lat więzienia. Natomiast za czyny, o które oskarżono Agnieszkę M. i Mariusza K. grozi im 8 lat pozbawienia wolności.

Bartłomiej M.
Bartłomiej M.
Bartłomiej M.
Bartłomiej M.
Bartłomiej M.
Bartłomiej M.
Bartłomiej M.
Bartłomiej M.
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także