Barbara Kurdej-Szatan robi sobie przerwę w M jak Miłość. Czy wróci do obsady serialu?

Barbara Kurdej-Szatan szturmem wdarła się do show-biznesu. Odkąd pojawiła się w reklamie popularnej sieci komórkowej, z miejsca zdobyła sobie sympatię telewidzów. Od tamtej pory jest zapraszana do różnych programów, oraz telewizyjnych shows. Regularnie grywa w teatrze, a także występuje w filmach i serialach.

Basia od kilku lat jest jedną z największych gwiazd M jak Miłość. Aktorka od lat wciela się tam w postać Joanny. Jej serialowa bohaterka szybko stała się ulubienicą telewidzów. Losy tej postaci z zapartym tchem śledzą wierni widzowie najpopularniejszego w Polsce serialu. Wątek z jej udziałem jest bardzo rozbudowany. W życiu serialowej Asi sporo się dzieje i dzięki scenarzystom aktorka nie może narzekać na nudę i monotonię. Za sobą ma już kilka związków, przeprowadzki, a także wychowuje dwójkę dzieci swojego zmarłego męża. W ostatnich odcinakach przed wakacjami bohaterka grana przez Basię dowiedziała się o tym, że jest w ciąży.

Barbara Kurdej-Szatan również w życiu prywatnym czeka wiele zmian. Gwiazda już za chwilę powita na świecie swoje drugie dziecko. Informację o ciąży gwiazda zdradziła podczas kwarantanny, dodając zdjęcia z sesji ciążowej. Od tego momentu aktorka chętnie eksponuje swój ciążowy brzuszek i razem z mężem Rafałem Szatanem opowiada o swoich przygotowaniach do narodzin maleństwa.

Ze względu na ciążę gwiazda postanowiła zrobić sobie przerwę w pracy. Po narodzinach pierwszej córki Hani zaledwie miesiąc po porodzie wróciła do pracy. Tym razem chce nieco zwolnić i nacieszyć się pierwszymi chwilami z dzieckiem. Scenarzyści M jak Miłość musieli jakoś rozwiązać tę sytuację. O wszystkim możemy przeczytać w dzienniku Super Express.

Nie oznacza to jednak, że aktorka na zawsze pożegna się z serialem. Podobno furtka do powrotu jest dla niej cały czas otwarta, a producenci liczą, że już na jesieni zdecyduje się na powrót na plan zdjęciowy.

Sympatycy Basi i granej przez niej postaci, nie muszą się zatem obawiać, że nie zobaczą już swojej ulubienicy na ekranach telewizorów.