Wściekła jak osa Barbara Kurdej-Szatan komentuje swoją nieobecność na TeleKamerach. "G**no wam do tego!"
Barbara Kurdej-Szatan to aktorka bardzo wszechstronna. Podejmuje się różnych wyzwań zawodowych. Nie jest jej obce także prowadzenie imprez. To ona miała pojawić się w towarzystwie Rafała Szatana na gali TeleKamery 2021. Jednak okazało się, że gospodarzami wydarzenia ostatecznie zostali Kasia Zielińska i Kacper Kuszewski.
Magazyn Tele Show lakonicznie wyjaśnił dociekliwym widzom powód nieobecności Szatanów:
Tak. Doszło do zmiany. Pozdrawiamy – brzmiał komentarz.
Jednak następnego dnia po gali w mediach zaczęły pojawiać się insynuacje na temat powodów zmiany decyzji organizatorów. Podobno poszło o finanse:
Dopiero po wstępnej zgodzie i zapowiedziach ze strony "TeleTygodnia" dowiedziała się, ile im finalnie zapłacą. Niestety, nie dało się z nimi negocjować, a Basia i Rafał chcieli dużo większej kwoty. Organizatorzy podziękowali parze – zdradził informator portalu Pomponik.
Małżonkowie mają mieć bardzo sztywny cennik i ostro negocjują swoje wynagrodzenie. Są kwoty, poniżej których nie schodzą. Ta, którą zaproponowali organizatorzy TeleKamer, miała być zbyt niska.
Doniesienia mocno wzburzyły Basię. Dała wyraz złości w relacji na Instagramie.
Barbara Kurdej-Szatan w ostrych słowach komentuje swoją nieobecność na Telekamerach
Barbara Kurdej-Szatan nie przeszła obojętnie wobec doniesień prasy. Postanowiła, że wyjaśni internautom, jakie były prawdziwe przyczyny nieobecności na TeleLamerach. Oprawiła swoją wypowiedź grafiką czterech środkowych palców. Nie przebierała w słowach i nie ukrywała, że jest wściekła:
Ja bardzo bym prosiła wszystkie portale o naprawdę nie wymyślanie bzdur, nie wsadzanie w moje usta jakichś zdań, że za pewną jakąś stawkę nie schodzę... Co to w ogóle za bzdury są, dlaczego takie rzeczy wymyślacie, dlaczego tak kłamiecie? Jesteście obrzydliwi! – mówiła.
Wyjaśniła także, dlaczego nie pojawiła się na gali:
Nie prowadziliśmy Telekamer z naszych prywatnych powodów zdrowotnych, nic wam do tego. Gdybym się chciała tym podzielić, to bym się podzieliła, nie musicie snuć teraz jakichś wymysłów, robić ze mnie jakiejś kretynki, która nie wiadomo, ile chce zarobić, bo myśli, że nie wiadomo jaką jest gwiazdą. Nie!
Podsumowała wszystko bardzo emocjonalnym stwierdzeniem:
Gó*no wam, przepraszam, do tego i nie piszcie bzdur – wezwała.
Basia słynie z niezłego temperamentu, ale tak wściekła dawno nie była.
