NewsyAplikacja Kim niebezpieczna dla użytkowników?! Może szpiegować i przechwytywać dane!

Aplikacja Kim niebezpieczna dla użytkowników?! Może szpiegować i przechwytywać dane!

Kim Kardashian
Kim Kardashian
Karolina Stęclik
26.12.2015 08:10

Mogłoby się wydawać, że Kim Kardashian nie wymyśli już nic nowego, aby wypromować swoją osobą i ewentualnie wyskoczy wszystkim z lodówki. Okazuje się jednak, że na to konto gwiazdy znów zaczynają wpadać miliony. Za co? Na te święta celebrytka przygotowała gratkę dla swoich fanów i wydała nową aplikację: Kimoji, czyli klawiaturę na telefon z jej emotikonami, m.in. z jej słynną pupą z okładki magazynu Paper.

Aplikacja w mgnieniu oka stała się hitem!  Pobierano ją tak często, że pewnym momencie internetowy sklep z aplikacjami firmy się zawiesił!

Ahhhhhhhh, wciąż nie mogę uwierzyć, że popsułam cały App Store - napisała na Twitterze szczęśliwa Kim

Wygląda jednak na to, że emotikonkowy biznes nie jest tak kolorowy, jak mogłoby się wydawać. Nowa aplikacja celebrytki może być bardzo niebezpieczna dla osób, które z niej korzystają. Program może archiwizować każdy tekst, który zostanie napisany na telefonie komórkowym, łącznie z numerami kart kredytowych! Twórcy aplikacji wydali nawet specjalne ostrzeżenie:

Pełen dostęp pozwala twórcy tej klawiatury przesyłać wszystko, co napiszesz, łącznie z rzeczami, które pisałeś w przeszłościTo może dotyczyć też danych wrażliwych, jak numery kart czy adresy.

Jeżeli myślicie jednak, że spowodowało, że aplikacja Kim przestała być hitem jesteście w błędzie. Gwiazda nieustannie promuje swoje emotikony, a fani? Z chęcią je zakupują. Zainstalowanie jej na telefonie kosztuje 1,99 dolarów, czyli 7,7 złotego. Dla większości z nas to niewiele, jednak dla Kim, pomnożone razy miliony daje całkiem imponujący wynik...

Chcielibyście mieć taką aplikację w swoim telefonie?

Kimoji, aplikacja z emotikonkami Kim Kardashian
Kimoji, aplikacja z emotikonkami Kim Kardashian
Kim Kardashian, maj 2015. Stylizacje w drugiej ciąży (fot. ONS)
Kim Kardashian, maj 2015. Stylizacje w drugiej ciąży (fot. ONS)
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także