Anna Wendzikowska wbiła szpilę ojcom swoich córek. Auć! To musiało boleć
Anna Wendzikowska wkroczyła do wielkiego świata jako aktorka. Przez pewien czas występowała w M jak miłość, gdzie wcielała się w Monikę. Dziś większość osób kojarzy ją jednak za sprawą występów w Dzień Dobry TVN. Tam prowadziła wywiady z gwiazdami, w tym tymi z Hollywoodu. Z pracą w śniadaniówce pożegnała się w atmosferze skandalu. Wkrótce po tym, gdy przestała gościć na antenie, oskarżyła przełożonych o mobbing.
Prywatnie Ania jest mamą dwóch córek. W 2015 roku na świat przyszła Kornelia. Jej tatą jest wokalista Patryk Ignaczak z Audiofeels. Po trzech latach do Korneli dołączyła siostra, Antonina, której tatą jest biznesmen Jan Bazyl. Z czasem drogi Wendzikowskiej i ojca jej drugiej córki się rozeszły.
Generalnie, gdy byłam w ciąży, kiedy byliśmy jeszcze przecież dosyć krótko razem, to… Nie, nie chcę mówić, to nie ma sensu. Natomiast to mi dało dobitnie świadomość, że innej drogi nie ma i że mam zupełnie inny system wartości. Choć wydaje mi się, że jestem dość tolerancyjna, to są pewne rzeczy, które są dla mnie nieakceptowalne. I na tym się po prostu budować nie da – opowiedziała w rozmowie z ofemin.pl.
Anna Wendzikowska wbiła szpilę ex-partnerom. Co zrobiła?
41-latka jest aktywną użytkowniczką Instagrama. Regularnie zamieszcza tam nowe zdjęcia i dzieli się swoimi przemyśleniami. Tym razem na jej relację trafił rysunek, na którym widać kobietę z dwojgiem dzieci. Obrazek opatrzono dialogiem między mamą a jej pociechami.
– Mamo, co to znaczy poddać się? – pytają dzieci.– Nie wiem – odpowiada matka.
Ania na samym dole rysunku dodała – we własnym imieniu – hasztag "zapytaj tatę" i śmiejącą się buźkę. Trudno to odebrać jako szpilę, wbitą byłym partnerom. Oby tylko nie obrazili się za to na matkę swoich córek!
