Anna Starmach na prośbę fanów pokazała brzuch kilka dni po porodzie. "Przyjdzie czas na to, żeby tutaj było płasko"
Anna Starmach, o tym, że urodziła, poinformowała 13 maja na Instagramie. Zapozowała razem z synkiem i pokazała, jak karmi go piersią. W opisie zdradziła, że chłopiec otrzymał imię Gustaw. Nie ukrywała swojej ogromnej radości.
Mamy go! Gustaw, Gucio jest już z nami. Najlepiej – napisała Ania pod zdjęciem z maluszkiem.
Maluszek i jego mama są już w domu i mają się bardzo dobrze. Starmach w pierwszej relacji podzieliła się pierwszymi wrażeniami i podziękowała za miłe słowa i gratulacje:
Jeszcze raz wam dziękujemy za miłe słowa i komentarze. Pozdrawiamy z łóżka, gdzie chyba spędzimy dziś cały dzień. W dresach, bez fryzury, bez makijażu, ze zmęczeniem i ze szczęściem. Dziękuję wam więc tu. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Jesteśmy już w domu. W szpitalu byliśmy trochę dłużej. Nie wszystko poszło zgodnie z planem. Może kiedyś wam o tym opowiem. Na razie cieszymy się tym, że jesteśmy razem. Uczymy się siebie w nowym rodzinnym układzie 2+2 - mówiła.
Zaniepokoiła delikatnie fanów, kiedy zdradziła, że nie wszystko poszło tak, jak myślała, ale wygląda na to, że już sytuacja opanowana i świeżo upieczona mama cieszy się synkiem.
Ania Starmach kwitnie po porodzie, więc zaintrygowani fani pytali ją, jak to robi. Postanowiła pokazać brzuch i zdradzić swój sekret.
Anna Starmach pokazała brzuch po porodzie. Jak wygląda?
Ania nagrała relację, w której zaznaczyła, że pokazuje, jak wygląda, na prośbę fanów.
Dostałam od was wiele wiadomości, że wspaniale wyglądam po porodzie. Pytałyście, jak ja to robię! Chciałam wam pokazać dwie perspektywy: na wprost i z profilu. Dziękuję za komlementy, ale wiedzcie, że wygląd w tym momencie mojego życia jest sprawą naprawdę drugorzędną.
Starmach jak powiedziała, tak zrobiła. Na zdjęciach wyraźnie widać różnicę. Z boku jeszcze widać brzuszek, który został po ciąży.
Mam jeszcze spory brzuszek, noszę jeszcze spodnie z szeroką gumką, spodnie ciążowe. Brzuszek nie znika od razu. To naturalne a ja się tego nie wstydzę. Przyjdzie czas na to, żeby tutaj było płasko - mówiła, wskazując brzuszek - ale na razie mam ważniejsze sprawy i osoby na głowie.
Ania bardzo rozsądnie podchodzi do powrotu do formy po ciąży. Brzuszek może widać jeszcze, ale i tak Starmach wygląda wspaniale, bo aż promienieje ze szczęścia.
