"Spakowani na wypad z TVP?". Anna Popek dała się sprowokować zwolennikowi opozycji
Anna Popek jest związana z Telewizją Polską od drugiej połowy lat 90. Współpracę ze stacją zdecydowała się kontynuować również za czasów Jacka Kurskiego i jego następcy. Sprowokowało to falę krytyki pod jej adresem.
Anna Popek (fot. KAPIF)
Wróciła Anka do "Śniadania" ("Pytanie na śniadanie" – przyp. red. Jastrząb Post)? Dobrze, ona zawsze chciała to robić. Zawsze chciała tam wrócić, w tym sensie. Także fajnie, ale to nie jest moja telewizja, więc nie bardzo interesuje mnie, co się tam dzieje, jakie ludzkie przetasowania. Anna jest człowiekiem tamtej ekipy, więc rozumiem, że używają jej, jak chcą – powiedziała Monika Richardson, gdy poprosiliśmy ją o komentarz ws. jej powrotu do śniadaniówki.
W ostatnim czasie krytycy Popek mocno się ożywili, na co wpływ miały wyniki wyborów parlamentarnych. Wszystko wskazuje na to, że PiS utraci władzę. To niewątpliwie zła wieść dla aktualnej ekipy TVP, która może liczyć się z utratą stanowisk.
Anna Popek dała się sprowokować zwolennikowi opozycji
Popek mimo wszystko nie zamierzała ograniczyć aktywności na Instagramie. Wciąż publikuje nowe zdjęcia i wpisy. W komentarzach pod nimi nie brakuje uszczypliwości.
Pani czas w mediach publicznych, jak i pani kolegów i koleżanek, na szczęście dobiega końca. Polacy w niedzielę zadecydowali – internautka napisała pod nowymi zdjęciami Popek.
Inny internauta poszedł jeszcze "grubiej", pisząc:
Jak tam? Spakowani na wypad z TVP? Do kogo Aniu napiszesz, że jest problem z pracą, skoro Jarek już nic nie załatwi?
Popek, zamiast zignorować zaczepkę, dała się sprowokować do odpowiedzi.
Ta protekcjonalna zjadliwość wrodzona czy wyszkolona? – odpisała użytkownikowi.
