Anna Mucha chciała zawstydzić Kasię Cichopek i jej się udało! „Boisz się powiedzieć”. Takiej niezręcznej sytuacji się nie spodziewała

Kasia Cichopek i Anna Mucha przyjaźnią się od wielu lat. Spotkały się ponad dwie dekady temu na planie serialu M jak Miłość. Tam od samego początku grają przyjaciółki. Zażyłość z telenoweli przeniosła się również do prawdziwego życia. Koleżanki z planu zaprzyjaźniły się również poza pracą. Gwiazdy zaczęły też razem występować w teatrze w sztukach, których producentką jest Ania.

Na profilu instagramowym Kasi, która jest bardzo aktywną użytkowniczką social mediów, pojawiają się bieżące relacje, na których pokazuje, co dzieje się za kulisami uwielbianej przez widzów telenoweli. Serialowa Kinga chętnie pokazuje swoim fanom kulisy pracy na planie.

Anna Mucha i Katarzyna Cichopek w M jak miłość

W poniedziałek o poranku również pojawiła się w pracy, a tym razem miała sceny z Anią Muchą. Gwiazdy w duecie nieźle się bawiły, a przy okazji rozśmieszyły internatów.

Anna Mucha zawstydziła Kasię Cichopek. Co zrobiła?

Kasia Cichopek jest jedną z najbardziej aktywnych gwiazd w social mediach. Codziennie publikuje nowe treści, w których pokazuje, jak upływa jej czas wolny od pracy. Minioną niedzielę spędziła razem z najbliższymi. W towarzystwie dzieci i Macieja Kurzajewskiego udała się na zimowy spacer na łonie natury. Pięknymi zdjęciami pochwaliła się fanom.

W poniedziałek rano gwiazda TVP stawiła się na planie M jak Miłość. Pojawiła się tam też Ania Mucha. Gwiazdy nagrywały wspólne sceny, a przy okazji chciały zaprosić fanów na spektakl teatralny, w którym obydwie grają.

Chciałaś powiedzieć zaje**ste, ale się boisz powiedzieć zaje**ste – powiedziała Ania Mucha.

Nic się nie boję – odparła roześmiana Kasia.

Ania nie dawała za wygraną i dalej namawiała przyjaciółkę, żeby powiedziała niecenzuralne słowo publicznie.

Nieprawda boisz się. Powiedz zaje**sty spektakl – nalegała Ania.

No właśnie O mało co! – wykrzyknęła Kasia.

Cała sytuacja mocno je obydwie rozśmieszyła, ale trudno się dziwić. My sami wybuchnęliśmy śmiechem, słysząc ich przekomarzanie.