Tabloid ogłosił ciążę Anny Muchy. Teraz gwiazda drży o swoje role. Nie tak to sobie wyobrażała
Anna Mucha wychowuje 10-letnią Stefanię i 7-letniego Teodora. Dzieci są owocem jej małżeństwa z Marcelem Sorą. Para rozstała się jakiś czas temu.
Gwiazda spędza niemal każdą wolną chwilę ze swoimi potomkami. Udowodniła, że macierzyństwo może iść w parze z karierą. Regularnie gości na planie M jak miłość, gdzie gra niemal od samego początku. Widzowie z zapartym tchem śledzą losy Madzi. Mucha jest także związana z teatrem, a ostatnio wyprodukowała spektakl Przygoda z ogrodnikiem, którą reżyseruje jej aktualny partner, Jakub Wons.
Ostatnio pojawiła się plotka, że aktorka planuje kolejne dziecko. Mucha ostro zdementowała pogłoski.
Anna Mucha ostro dementuje plotki o ciąży
Anna Mucha zamieściła relację na Instagramie, w której mówiła o wspólnych wyprawach z dziećmi. Chodziło o zaproszenie, jakie aktorka otrzymała od marki produkującej akcesoria dla maluchów. Aktorka jest jej ambasadorką i w ramach współpracy gościła w luksusowym warszawskim hotelu.
Będziemy turystami w naszym własnym mieście. Po raz pierwszy w życiu będziemy nocować w hotelu Bristol. A to wszystko na zaproszenie sklepu, który organizuje wspólne wypady z dziećmi - opowiadała.
Dalej, w trakcie relacji, aktorka zwróciła się do partnera:
My jeszcze dzieci w tej chwili nie mamy, ale będą. Będą...
Te słowa podchwycił jeden z tabloidów i napisał, że Mucha planuje dzieci z Jakubem Wonsem. Na reakcję Anny nie trzeba było długo czekać. Niemal natychmiast w relacji na Instagramie powiedziała:
NIE ŻYCZĘ SOBIE WMAWIANIA MI CIĄŻY. W ogóle poruszania tego tematu publicznie!!! Mamy XXI wiek!! Nie życzę sobie jakichkolwiek notatek czy newsów prasowych dotyczących moich bliskich i rodziny. Konsekwentnie chronię wszystkich przez 30 lat!
Podkreśliła także, że jest aktywna zawodowo, a tego typu plotki mogą wpłynąć na jej karierę.
Pragnę również poinformować, że akuratnie biorę udział w czterech różnych produkcjach (od serialu »M jak miłość« począwszy) każde tego typu insynuacje i zaglądanie do macicy powoduje u mnie stres i przekłada się na poczucie niepewności producentów - a zatem jeśli z powodu takiego gównianego newsa ja będę narażona na pytania, nieprzyjemności czy wręcz ryzyko utraty pracy to was ROZNIOSĘ" - napisała aktorka.
Wpis zakończyła dosyć ostro:
Wara od mojej rodziny i macicy!
Ania jak zawsze jak lwica broni swojej rodziny i prywatności.
