Burza na profilu Anny Lewandowskiej! Trenerka pokazała zdjęcie, które wstrząsnęło fanami! "Siniak na ustach?"
Koniec roku to nie tylko kreacje, porody, zaskakujące śluby i pojednania, ale także skandale. W tym wypadku ofiarą nie do końca dobrze wywołanego - ale i tak burzliwego - skandalu padła Anna Lewandowska. Trenerka, którą natura obdarzyła pięknie wykrojonymi, pełnymi ustami, kolejny raz musiała zmierzyć się ze starym jak zeszły rok oskarżeniem o powiększanie ich. Nie był to pierwszy raz, gdy fani zarzucili jej majstrowanie przy wargach. Przy ostatniej takiej sytuacji trenerka wyśmiała plotki:
Temat, jak każda nurtująca ludzi sprawa, powrócił na tapetę po jednym z selfie, które Lewa zamieściła na swoim Instagramie. Trenerka ma na nim pięknie wykonany makijaż i wygląda na bardzo zrelaksowaną, ale ktoś zauważył niepokojący szczegół:
Fanki Anny rzuciły się na pomoc, ale wątpliwości rozwiała wreszcie sama trenerka, odpowiadając kilku fankom na pytania i przyznając, że to make-up, a nie botoks:
I to tyle w temacie "powiększania ust" przez Lewandowską. ;) Ciekawe ile razy jeszcze będzie musiała się zmierzyć z podobnymi nonsensami?