Anna Lewandowska pofolgowała sobie jak nigdy. Pizza, lody, winko… Pokazała brzuch po kalorycznej uczcie

Anna Lewandowska każdego dnia udowadnia, że można umiejętnie połączyć pracę, bycie mamą dwojga dzieci i do tego mieć liczne pasje. Żona Roberta Lewandowskiego od małego jest związana ze sportem, a co za tym idzie, uwielbia dbać o swoje ciało. Właśnie z tym postanowiła związać swoją przyszłość. Stworzyła aplikację treningową, która obecnie bije rekordy popularności nie tylko wśród kobiet. Jej treningi i wyzwania, przyciągają tłumy, które chętnie dzielą się swoimi metamorfozami, a ich sukcesy dodatkowo napędzają trenerkę.

Ania dzieli swoje życie pomiędzy pracę, pasje i rodzinę. Zawsze podkreśla, że mąż i córeczki są dla niej najważniejsi. Tak samo twierdzi Robert, który przy każdej okazji zaznacza, jak ważna jest dla niego żona i jak wielki wpływ ma na jego karierę sportową. Jednak oboje wiedza także, że ważny jest odpoczynek. Właśnie cieszą się wakacjami tylko we dwoje we Włoszach.

W swoim najnowszym wpisie Ania przyznała, że najważniejsza dla niej jest równowaga, dlatego, kiedy wyjechała na urlop, nie mogła przejść obojętnie obok wina, pizzy i lodów, których raczej stara się unikać.

Po porażce reprezentacji Polskiej na Euro 2020 większość piłkarzy udała się na wakacje. Również Ania i Robert, na co dzień mieszkający ostatnio na Majorce, postanowili zmienić otoczenie i udali się do gorących Włoch. Spędzają czas we dwoje i naprawdę wyluzowali.

To właśnie z kraju pizzy, wina i lodów Ania publikuje ostatnio posty. Nie ukrywa, że podczas urlopu nieco sobie razem z Robertem pofolgowali. Na jej Instastory pojawiają się ujęcia z lokalnymi przysmakami i widać, że kosztowanie ich sprawia trenerce niekłamana przyjemność. Kiedy jednak wstawia zdjęcia w bikini, trzeba przyznać, że wygląda tak, jakby cały czas trzymała się ścisłej diety. Jej płaski brzuch robi wrażenie.

Ciężka praca na treningach powoduje, że grzeszki na wakacjach w słonecznej Italii nie odkładają się w boczkach. Zajrzyjcie do naszej galerii.