Ania Starmach pochwaliła się dziećmi. Odniosła macierzyński sukces, po którym naszły ją wątpliwości. Patowa sytuacja

Ania Starmach pod koniec zeszłego roku pochwaliła się, że jest w ciąży. Od momentu ogłoszenia szczęśliwej nowiny gwiazda na bieżąco była w kontakcie z fanami i opowiadała im, jak wygląda jej oczekiwanie na drugie dziecko. Jurorka programu Master Chef cały czas była aktywna w sieci i chętnie odpowiadała na pytania dotyczące drugiej ciąży. Nie trzymała swoich fanów w napięciu i szybko pochwaliła się też, że razem z mężem oczekują na narodziny synka, co było ich wielkim marzeniem.

Dwa lata wcześniej zakochani doczekali się narodzin córeczki, Jagny. Ania po pierwszym porodzie szybko wróciła do pracy i na Instagram. Gwiazda regularnie chwaliła się kolejnymi zdjęciami, na których mogliśmy też podglądać, jak rośnie jej starsza pociecha. Zaledwie kilka dni temu poinformowała, że jej drugie dziecko jest już na świecie.

Ania niedawno po raz drugi została mamą. Na świecie pojawił się długo wyczekiwany przez nią synek Gustaw. Zaledwie chwilę po narodzinach mistrzyni wypieków podzieliła się pierwszym zdjęciem maluszka ze swoimi fanami, którzy w takim samym napięciu jak ona czekali na to, aż jej pociecha pojawi się na świecie. Pod postem natychmiast pojawiło się mnóstwo gratulacji od fanów i przyjaciół z show-biznesu.

Po narodzinach Gucia, mama dwójki dzieci ma pełne ręce pracy. Gwiazda pomimo tego nie zaniedbuje swoich fanów i cały czas wrzuca do sieci kadry, na których możemy podglądać jej codzienność z maluchami. Dzisiaj pochwaliła się swoim macierzyńskim sukcesem. Udało jej się bowiem położyć Jagnę i Gucia na wspólną drzemkę. Sama ma jednak spory dylemat, ponieważ nie wie, co ma ze sobą zrobić w czasie, gdy dzieci śpią. W opisie poprosiła fanów o pomoc.

W komentarzach nie brakuje oczywiście dobrych rad od fanek, które podpowiadają co zrobić w takiej komfortowej i jednocześnie patowej sytuacji, ale możemy przeczytać także sporo słów zachwytu. Internauci przyznają, że śpiące maluchy bardzo ich rozczuliły. My również nie możemy się napatrzeć na ten piękny obrazek.