NewsyAnia Rusowicz wzruszyła się trudną historią małego uczestnika "Aplauz, aplauz": "To trochę moja historia"

Ania Rusowicz wzruszyła się trudną historią małego uczestnika "Aplauz, aplauz": "To trochę moja historia"

Ania Rusowicz wzruszyła się trudną historią małego uczestnika "Aplauz, aplauz": "To trochę moja historia"
Izabela Wodzińska
11.09.2015 12:56, aktualizacja: 11.09.2015 14:34

Zanim Ania Rusowicz wyrosła na gwiazdę, a jej płyty zaczęły sprzedawać się jak świeże bułeczki, podobny sukces odnosiła jej mam Ada. Pasmo sukcesów przerwał śmiertelny wypadek samochodowy gwiazdy pod Poznaniem w 1991 roku. Ania miała wtedy zaledwie 7 lat. Od tego czasu gwiazda dorastała pod opieką babci, a potem wujków - najpierw w Dzierzgoniu, a potem w Bydgoszczy.

To był temat tabu, bardzo bolesny. Nie pytałam więc, nie interesowałam się nią, tak się czułam, jakbym urodziła się bez mamy. Jakby całe życie wychowało mnie wujostwo, no i babcia, która umarł, jak miałam 12 lat - wspomina po latach Ania

Dlaczego artystki nie wychowywał ojciec? Mężczyzna wybrał życie u boku nowej partnerki. Po latach Rusowicz zrzekła się nazwiska Kędziora po ojcu i przyjęła nazwisko matki.

Dzisiaj Ania Rusowicz jest dowodem na to, że trudne doświadczenia z dzieciństwa wzmocniły ją jako człowieka i artystkę. W swojej twórczości w bardzo autentyczny sposób przekazuje na scenie emocje. Talent Ani zauważyli producenci "Aplauz, aplauz", którzy zaproponowali jej udział w programie.

Artystka w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską nie ukrywa, że pochodzi z nienormatywnej rodziny - jest z tym pogodzona i miała wiele lat, by to przepracować. Jednak to, co zastanawia wszystkich to odpowiedź na pytanie, czy Ania widząc na scenie pełne i kochającej się rodziny nie odczuwa przykrości?

Najbardziej wzruszają mnie historie z rodzicami zastępczymi, bo to trochę moja historia. Nie wybiera się doświadczeń w swoim życiu. Jako dziecko miałam do czynienia z bezradnością, ale teraz, kiedy siedzę za kierownicą swojego życia doceniam to trzy razy bardziej –powiedziała Ania Rusowicz.
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także