Andrzej Wrona przeszedł metamorfozę. Mąż Zofii Zborowskiej tak bardzo się zmienił, że ciężko go rozpoznać: "Kompletnie inny człowiek"
Andrzej Wrona i Zosia Zborowska są jedną z najpiękniejszych par w show-biznesie. Ich uczucie zrodziło się od pierwszego wejrzenia, a zakochani długo nie czekali z poważnymi deklaracjami. Dwa lata temu wzięli ślub, a od kilku tygodni są szczęśliwymi rodzicami córeczki Nadziei. Dziewczynka otrzymała to nietypowe imię po swojej babci. Była ona bardzo utalentowaną kobietą.
Nadzieja. Tak miała na imię moja Babcia…Babcia Nadzia. Niesamowicie piękna, dobra i kochana kobieta. Mama mojej Mamy. Była piosenkarką estradową, modelką i aktorką- mówiła Zosia.
Od momentu, gdy dziewczynka pojawiła się na świecie, jest oczkiem w głowie rodziców. W sieci ciągle pojawiają się jej nowe zdjęcia, a szczęśliwi rodzice chętnie dzielą się kulisami opieki nad noworodkiem. Zdecydowanie nie zakłamują rzeczywistości, a stroje, jakie dziewczynka zafundowała im na Halloween, rozbawiły fanów do łez.
Andrzej Wrona zgolił zarost. Teraz ciężko go rozpoznać
Listopad to w Polsce miesiąc, w którym szczególną uwagę zwraca się na choroby, z jakimi borykają się mężczyźni. Upływa on pod znakiem kampanii MOVEMBER. Symbolem kampanii zostały wąsy, a jej nazwa powstała od angielskiego moustache (wąsy) i november (listopad). Akcję, która nagłaśnia profilaktykę związaną z rakiem jąder, chętnie wspierają gwiazdy. Wiedzą one bowiem, że ze swojej rozpoznawalności mogą uczynić coś dobrego. Post na ten temat zamieścił już Artur Boruc.
Teraz przyszła pora na Andrzeja Wronę. Mąż Zofii Zborowskiej również postanowił wziąć udział w akcji i oprócz tego, że da dobry przykład i uda się na badania, zafundował sobie zmianę wizerunku. Mężczyźni biorący udział w akcji w listopadzie zapuszczają wąsy. Sportowiec postanowił zgolić brodę, którą nosił do tej pory i zostawił jedynie zarost nad górną wargę. Trzeba przyznać, że w pierwszej chwili ciężko go rozpoznać.
Liście lecą z drzew. Zarost spada też. To znak, że #MOVEMBER jest! Panowie - idźcie się wszyscy… zbadać. Ja już umówiony na wizytę - napisał pod zdjęciem.
Trzeba przyznać, że Andrzej zrobił wokół akcji niezły szum. Siatkarz nowym wizerunkiem wywołał ogromne poruszenie. Pod postem pojawiła się masa komentarzy.
- Bez brody znacznie młodziej. Zdecydowanie lepiej.
- Omg. Kompletnie inny człowiek. Gdyby nie nazwa konta to bym nie poznała od razu.
- Super i bardzo młodo.
- Teraz owszem młodziej ale z brodą przystojniej i bardziej z charakterem.
- O Kracze! Nie poznałam.
- O nieee ja cie nie poznałam o woww.
Większość fanów zgodnie przyznaje, że taką metamorfozą sportowiec odjął sobie kilka lat, a spora część internatów nie rozpoznała go na zdjęciu. Jak wam się podoba siatkarz w takim wydaniu?
