Pogrzeb Andrzeja Strzeleckiego. Przyjaciele aktora zdradzają szczegóły

Andrzej Strzelecki przez lata grał w serialu Klan. Wcielał się w postać doktora Tadeusza Koziełło-Kozłowskiego, czyli bardzo dobrego kolegi Pawła Lubicza. Aktor cieszył się sporą popularnością wśród widzów, był lubiany przez kolegów z branży. To do nich na początku czerwca zwrócił się z prośbą o pomoc.

Mężczyzna zdradził, że zmaga się z ciężkim rodzajem nowotworu płuc i oskrzeli. Szansą na powrót do zdrowia było podjęcie leczenia w Stanach Zjednoczonych. Wiązało się ono z kosztami szacowanymi na 1,5 mln zł. To przekraczało możliwości finansowe aktora i jego rodziny. Ruszyła zbiórka pieniędzy, do której cegiełkę dokładali internauci, wśród których nie brakowało znanych osób.

Artyści nie tylko promowali akcję, ale także wystąpili podczas koncertu charytatywnego. Niestety mimo zaangażowania wielu osób, życia aktora nie udało się uratować. Andrzej Strzelecki przegrał walkę z rakiem, o czym trzy dni temu Polsat News poinformowała jego córka. Miał zaledwie 68 lat.

Pogrzeb Andrzeja Strzeleckiego odbędzie się wkrótce. Jego przyjaciele nie wyobrażają sobie, by takiego człowieka nie pochować z należnymi honorami. W tej sprawie prowadzone są rozmowy, które prawdopodobnie przyniosą korzystny efekt, o czym w Super Expressie informuje Ryszard Rembiszewski, prezes Fundacji Artystów — Skolimów:

Data i miejsce na ten moment nie zostały podane do publicznej wiadomości.

Wiadomo jednak, że śmierć Andrzeja bardzo poruszyła branżę. Gdy tylko informacja o tym, że mężczyzna nie żyje obiegły sieć, media społecznościowe zalały posty, którymi gwiazdy chciały się z nim pożegnać.