Andrzej Piaseczny przeprosił Martynę Wojciechowską. Po chwili nawiązał do rozstania innej pary: "Ale się narobiło"
Andrzej Piaseczny przez wiele lat był związany z Telewizją Polską. Gdy ta współpraca dobiegła końca, długo nie narzekał na brak pracy. Tę znalazł w Polsacie, gdzie od końca sierpnia jest jednym z jurorów Tańca z gwiazdami. Ocenia występy rywalizujących o Kryształową Kulę gwiazd.
Podczas programu Piaseczny zdobywa się na wypowiedzi, które błyskawicznie obiegają media. Tak jak w czwartym odcinku, gdy zakpił ze słów Jana Dudy, ojca prezydenta. Gdy Izabela Janachowska zapowiedziała go i nazwała ekspertem od miłości, niemal natychmiast zareagował:
Nie wiem, czy państwo wiecie, od wczoraj w internecie krąży nieśmiała teza pewnego naukowca, że ode mnie można się czymś zarazić. Otóż można się zarazić… wysokimi notami dla uczestników – powiedział.
W poniedziałek ponownie zdobył się na słowa, o których stało się głośno. Kiedy wypowiadał się na temat występu Kingi Sawczuk i Jakuba Lipowskiego, niespodziewanie nawiązał do rozstania Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego:
Mnie to poruszyło bardziej niż wyznania Martyny Wojciechowskiej po rozstaniu z Kossakowskim – powiedział.
Andrzej Piaseczny przeprosił Martynę Wojciechowską
Gdy wypowiedź Andrzeja Piasecznego odbiła się szerokim echem w mediach, a wielu internautów uznało ją za niewłaściwą, piosenkarz ponownie zabrał głos. Nagrał krótkie wideo, które tym razem udostępnił na Instastory. Powiedział, że przeprasza Martynę Wojciechowską, jeśli ta poczuła się urażona jego wypowiedzią. Podkreślił też, że bardzo ją lubi i szanuje:
Ale się narobiło znowu... Chciałem powiedzieć, że Martynę Wojciechowską bardzo, bardzo lubię i szanuję. Jeśli ona sama, a nie ratlerki, w jakiś sposób poczuła się dotknięta tym, co powiedziałem.
Po chwili nawiązał do kolejnego rozstania:
Aż się boję net otworzyć... No przecież właśnie Arek Milik się rozstał z Jessicą...
Przypomnijmy, że sytuacja, do której nawiązał Andrzej Piaseczny miała miejsce kilka miesięcy temu.
