Piasek już za czasów Kwaśniewskich nie szczędził ostrych słów. To, co powiedział o Jolancie wywołałoby wtedy taki ferment jak „J… PiS”
Andrzej Piaseczny wydał nową płytę 50/50, która niedawno trafiła do sprzedaży. Śpiewa w duetach ze znanymi artystami. Nagrał piosenki z gwiazdami takimi jak m.in. Kuba Badach, Majka Jeżowska oraz Kayah. W rozmowie z Radiem Zet podkreślał, że zależy mu na tym, by krążek został odebrany jako "wyrazisty":
Wydanie tej płyty jest ucieczką od podsumowań. Zaprosiłem dziesięcioro moich przyjaciół, którzy wyprodukowali mi utworu.Spełniły się dwie moje prośby. Ta płyta jest przede wszystkim wesoła, ale i charakterna. Każdy artysta jest wyrazisty i mam nadzieję, że krążek też zostanie tak odebrany.
Piasek w tej samej rozmowie opowiedział o piosence Miłość, która opowiada o jego życiu. Zdobył się też na mocne wyznanie, które zostało odebrane jako coming out.
Andrzej Piaseczny o Jolancie Kwaśniewskiej. Co powiedział?
Piaseczny gościł też w programie Onet Rano. Wypowiedział się na temat sytuacji w Polsce i skomentował zachowanie prezydenta Andrzeja Dudy. Powiedział, że chociaż przez długi czas milczał, odkąd politycy coraz bardziej ingerują w życie obywateli, nie zamierza się temu biernie przyglądać:
Polityka ingeruje, wchodzi powoli do naszego łóżka. Kiedy wygrywa się wybory na prezydenta, strasząc gejami, Niemcami i Żydami, to trzeba wstać i powiedzieć: nie zgadzam się z tym.
W tej samej rozmowie nawiązał do Jolanty Kwaśniewskiej i czasów, gdy jej mąż kończył drugą kadencję prezydentury. Miał nadzieję, że Pierwsza Dama zajmie się polityką i będzie dbała o rozwój kraju:
Przypomniałam sobie sytuację, kiedy kończyła się druga kadencja Kwaśniewskiego. Ktoś mnie zapytał o kwestie polityczne. Odpowiedziałem: „Jeżeli pani Kwaśniewska, niezależnie od tego, czy jest politykiem czy nim nie jest, nie stanie do wyborów, to jesteśmy w du*ie”. Niestety, przepowiedziałem trochę rzeczywistość, w której jesteśmy dzisiaj. To było 16 lat temu, ale już wtedy mówiłem o legalizacji miękkich narkotyków, o związkach partnerskich.
Jolanta Kwaśniewska nie zdecydowała się jednak kandydować. Miejsce jej męża zajął Lech Kaczyński, który pełnił funkcję prezydenta od 2005 roku.
