Andrzej Duda nadział się na kamerę TVN na stoku. Chwila zastanowienia i riposta, która stała się viralem
Od kilku dni narciarze mogą znowu korzystać ze stoków. Nie wiadomo, jak długo to potrwa, ponieważ rząd zniósł obostrzenia warunkowo, a już pojawiają się informacje, że w związku ze wzrostem liczby zakażeń ośrodki mogą zostać ponownie zamknięte, więc na trasach są tłumy ludzi, którzy chcą skorzystać z odrobiny zimowego szaleństwa
Wśród nich jest prezydent Andrzej Duda, który słynie z zamiłowania do nart. W ostatnich latach wielokrotnie był widywany w różnych ośrodkach w swoim biało-czerwonym kasku i w towarzystwie funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa. Tym razem dziennikarze TVN sfilmowali go w Wiśle. Co powiedział?
Andrzej Duda wybrał się na narty
Do Wisły prezydent Andrzej Duda przyjechał w środę. Wybrał państwowy ośrodek Cieńków, należący do Nadwiślańskiej Agencji Turystycznej. Jego pobyt nieoficjalnie potwierdził portal wyborcza.pl.
Wyjazd głowy państwa na narty nie został, póki co potwierdzony przez kancelarię. Także władze Wisły utrzymują, że nic o nim nie wiedzą.
Nic mi o tym oficjalnie nie wiadomo. Słyszałem coś, ale nikt ze mną o tym nie rozmawiał. Naprawdę, mam wiele innych rzeczy do załatwiania niż śledzenie, gdzie prezydent spędza czas wolny i gdzie jeździ - mówił portalowi Tomasz Bujok, burmistrz Wisły - Ale cieszymy się, że głowy państwa jednak odwiedzają rezydencję w Wiśle, bo temu miała ona służyć. Naszym celem jest to, aby wszyscy goście czuli się w Wiśle bardzo dobrze. Szczerze mówiąc, sam chciałbym zdążyć jeszcze pojeździć w tym sezonie, ale chyba mi się to nie uda. Mam nadzieję, że do kolejnego zamknięcia stoków nie dojdzie - dodaje.
Tymczasem Andrzej Duda został sfilmowany przez dziennikarzy TVN w kolejce na wyciąg. Na pytanie, czy dobre są warunki narciarskie, odpowiedział:
Złe, jak widać.
Zamaskowany prezydent oddaje się szaleństwu na stoku, narzeka na warunki, tymczasem krótki filmik z jego udziałem i riposta staje się viralem. Zobaczcie wideo.
