Totalnie odmieniona Alicja Bachleda-Curuś wróciła na amerykańskie salony. Nowa fryzura aktorki w centrum uwagi

Alicja Bachleda-Curuś karierę w show-biznesie zaczynała jako nastolatka. Największą popularność przyniosła jej wówczas rola Zosi w ekranizacji Pana Tadeusza. Po tym filmie nie mogła się opędzić od kolejnych propozycji pracy. Zaczęła występować w serialach, a także międzynarodowych produkcjach. Szybko zaczęła sięgać po więcej i postanowiła ruszyć na podbój Hollywood. Do Stanów Zjednoczonych wyprowadziła się kilkanaście lat temu i tam zaczęła układać życie na nowo. U boku Colina Farrella zagrała w filmie Ondine. 

Uczucie aktorskiej pary z ekranu błyskawicznie przeniosło się do życia prywatnego, co zaowocowało narodzinami ich syna, Henry'ego Tadeusza. Niestety relacja pomiędzy Alicją i amantem Hollywood nie przetrwała próby czasu. Zakochani rozstali się, gdy ich syn był jeszcze mały. Jednak wspaniale dogadywali się co do opieki nad pociechą.

Teraz Alicja znowu jest zakochana, a w związku z tym ojciec jej syna miał przestać opłacać dom, który przez lata wynajmowała w Los Angeles.

Alicja kilka razy w roku pojawia się w Polsce, gdzie uczestniczy w premierach i ważnych dla niej wydarzeniach związanych ze światem filmu. Gwiazda wróciła też na amerykańskie salony. Na Instagramie pochwaliła się zdjęciem z premiery The Last of us, czyli serialu stworzonego na bazie gry.

Na ściance możemy zobaczyć ją nie tylko w pięknej stonowanej stylizacji, ale też nowej fryzurze. Alicja zdecydowała się na długą, prostą grzywkę. Nieco lepiej widać jej metamorfozę na relacji, którą dodała z przygotowań i zza kulis premiery. Odważne cięcie sprawiło, że znowu wygląda jak nastolatka. Wszystko możecie zobaczyć w naszej galerii.

Jak wam się podoba Alicja w nowej fryzurze? Poniżej nasza rozmowa z aktorką na temat nowego związku i zaręczyn.