Alicja Bachleda Curuś pokazała kadr z uwielbianego serialu. "Zapomniałam, że w tym grałam". Tak zaczynała karierę

Alicja Bachleda Curuś to gwiazda, która swoją karierę zaczynała jako nastolatka. Fani pokochali ją za rolę w ekranizacji Pana Tadeusza. Tam wcieliła się w postać pięknej Zosi i dla wielu fanów nadal nią jest. Jej talent i uroda szybko zostały dostrzeżone. Najpierw zaczęła robić karierę w Europie, a później zdecydowała się wyjechać do USA.

Do Polski już nie zdecydowała się wrócić na stałe. W Stanach Zjednoczonych poznała Colina Farrella, z którym doczekała się syna. Chociaż ich uczucie nie przetrwało próby czasu, to świetnie dogadują się w sprawie opieki nad 13-letnim już Henrym.

Gwiazda od czasu do czasu wpada do Polski, by razem z synkiem odwiedzić rodzinę. Nadal gra też w rodzimych produkcjach. Ostatnio social media przypomniały jej jedną z pierwszych ról.

Alicja Bachleda Curuś w Stanach Zjednoczonych osiadła już na stałe. Po rozstaniu z Colinem Farrellem udało jej się też znaleźć nową miłość. Gwiazda trzy lata temu potwierdziła w rozmowie z reporterką Jastrząb Post, że jest zaręczona, ale o jej partnerze niewiele wiadomo.

Mimo że gwiazda od lat mieszka za oceanem to ma świetny kontakt z polskimi fanami. Głownie dlatego, że jest aktywna na Instagramie, gdzie od czasu do czasu pokazuje nowe zdjęcia. W środę o poranku podzieliła się kadrem, na którym możemy zobaczyć ją w jednym z odcinków serialu Lokatorzy. Bez ogródek wyznała, że zapomniała, że grała w sitcomie TVP.

Oglądaliście Lokatorów? Pamiętacie odcinek, w którym wystąpiła Alicja? Zagrała tam rolę Gabrysi, a na planie pojawiła się w 2002 roku. Zdjęcie w naszej galerii.

Alicja przez 13 lat nie publikowała w sieci zdjęć, na których można było zobaczyć twarz jej synka. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy 13-latek pojawił się na rozdaniu Oscarów ze swoim ojcem. W Wielkanoc gwiazda postanowiła zrobić kolejną niespodziankę swoim fanom i pokazała nową fotografię z Henrym. Spełnili świąteczną tradycję i poszli z koszyczkiem do kościoła.