Ola Żebrowska karmi synka w samolocie. W klasie ekonomicznej nie było łatwo. Jej rada rozczaruje fanki
Aleksandra Żebrowska tym razem zdecydowała się udzielić dobrej rady obserwującym na Instagramie. W swoim stylu, z dystansem i przymrużeniem oka napisała instrukcję, jak poradzić sobie z płaczącym w samolocie maluchem. W tym celu pokazała także zdjęcie z podróży. Jakie i co napisała?
Aleksandra Żebrowska radzi, jak uspokoić płaczące w samolocie dziecko
Ola Żebrowska jest mamą trzech synów, Franciszka, Henryka i Feliksa oraz żoną aktora Michała Żebrowskiego. Współtworzyła z nim Teatr 6. piętro, ma również własną markę Francis & Henry, produkującą ubrania i akcesoria dla kobiet w ciąży, matek i niemowląt. Jest także coraz większą gwiazdą Instagrama, a jej profil obserwuje sporo internautów. Obecnie ma 164 tys. followersów, a ich liczba stale i szybko rośnie.
Żebrowska nie ukrywa, że uwielbia być mamą, a macierzyństwo, które pokazuje w social mediach, jest prawdziwe, takie, z którym utożsamiają się kobiety, więc na jej posty czeka spora grupa młodych matek, które atakowane cukierkowymi obrazkami z mediów zaczynają się źle czuć. Na jej profilu odnajdują spokój, bo dla niej nie ma tematów tabu i nie ma problemów z dzieleniem się zarówno blaskami, jak i cieniami rodzicielstwa.
Jednym z problemów, z jakim przychodzi zmierzyć się kobietom, jest podróż z dzieckiem, na przykład, samolotem. Nie każdy maluch znosi start i lądowanie bezboleśnie, a krzyk takiego zniecierpliwionego oseska jest znany podróżującym. Jak sobie w takiej sytuacji poradzić? Ola Żebrowska podzieliła się swoim patentem. Opublikowała na Instagramie zdjęcie, na którym karmi najmłodszą pociechę piersią i pisze:
Wpis Oli spotkał się ze zrozumieniem mam. Wiele z nich pisze, że podanie piersi, czy też butelki, jest najlepszym sposobem na uspokojenie maluszka, ale pewnie kilka z nich czuje się rozczarowana, bo spodziewała się złotego środka, a ten, no cóż, nie istnieje.