List Mateusza Morawieckiego naszpikowany błędami! Ekspertka nie zostawiła na nim suchej nitki. „Tak napisana wiadomość świadczy o braku szacunku”

Mateusz Morawiecki
Aleksandra Pakuła jest specjalistką od etykiety. Ma na swoim koncie serię szkoleń i dwie książki o savoir-vivrze na co dzień i w pracy, które cieszą się sporą popularnością. Jej kariera zaczęła się po tym, jak została zwolniona z pracy. Szukając nowej, zaczęła pisać bloga. Niekoniecznie trafiała z tematami, aż nieoczekiwanie nastąpił przełom:
[…] Postanowiłam więc na mój niepoczytny blog przygotować tekst o tym, dlaczego nie należy zaczynać maili od „witam”. Udostępniłam link do wpisu w social mediach i okazało się, że trafiłam – blog stał się poczytny! Nie poprzestałam na jednym wpisie – kilkadziesiąt tysięcy osób miesięcznie czytało moje teksty na temat etykiety i elegancji. Znalazłam pracę na etacie, ale blogować nie przestałam. Przeciwnie – po jakimś czasie sama odeszłam z etatu, bo tworzenie treści na temat etykiety, prowadzenie szkoleń i pisanie książek pochłonęło już cały mój czas. Dziś, po niemal 6 latach od tego wydarzenia, nikomu nie dziękuję za moje obecne życie zawodowe tak bardzo, jak temu, kto wtedy mnie zwolnił – mówiła o sobie w Twoum Stylu.
Obecnie specjalistka pomaga swoim obserwującym rozwiązywać nurtujące ich dylematy dotyczące dobrego wychowania, zachowania w sytuacjach oficjalnych, ale także tych mniej formalnych. Zna się także na tzw. netykiecie, czyli etykiecie w sieci. Tym razem wzięła na tapet mail, którego podpisał Mateusz Morawiecki. Wytknęła sporo błędów, które nie umknęły też czujnemu oku internautów.
Błędy w e-mailu Mateusza Morawieckiego
W newsletterze Morawieckiego można m.in. przeczytać, że „w całej Europie narasta bunt wobec politycznego marazmu i tego, że Europa odwraca się od własnych tradycji i bezmyślnie zmierza w kierunku nawet nie przepaści, ale jakiegoś bagna, w którym wszyscy potoniemy, robiąc miejsce dla innych cywilizacji”. Poruszono kwestię tradycyjnych wartości. Prezes Rady Ministrów zaatakował opozycję, przekonując, że ta „woli dołączyć do brukselskich elit i nigdy nie schodzić z jedynej słusznej drogi, którą przyjęła Unia”.
Specjalistka od etykiety, Aleksandra Pakuła, skupiła się jednak nie na treści, a na błędach, które w mailu popełniono. Pierwszy dostrzega już w nagłówku (premier jest z odbiorcami na „ty”, co pozwala im zwracać się do niego po imieniu), znalazła także błąd interpunkcyjny, a także brak słów pożegnania z odbiorcą. W komunikacie użyte zostało słowo „potoniemy”, które nie występuje w słowniku.
Mamy tu język mówiony i pisany. To dwie różne sprawy – zaznacza ekspertka.
Podsumowuje swoją analizę słowami, że to nie powinno mieć miejsca w korespondencji Mateusza Morawieckiego, który zawsze tak mocno podkreśla, że zależy mu na czystości języka polskiego, to skandal.
Ten meil jest po prostu agresywny. Agresja świadczy o słabości – stwierdziła Pakuła, dodając: – Tak napisana wiadomość świadczy o braku szacunku dla odbiorców.
W naszej galerii dokładna analiza.

Błędy w e-mailu Mateusza Morawieckiego

Błędy w e-mailu Mateusza Morawieckiego

Błędy w e-mailu Mateusza Morawieckiego
Ta pakula to ziółko. Na IG poprawna a w tramwaju kiedyś przeklinała jak poparzona
a co ma jedno do drugiego? zero logiki w twojej wypowiedzi
Ekspertka od siedmiu boleści. Niech się zajmie listem młodego Stuhra, bo jego tatuś nie umiał sam napisać.
wow, ale polot. nie miałeś się do czego przyjebać to żeś stuhra wyciągnął no brawo
Jak inni co to za wycier nie ma co robić to niech dom odkurzy a nie gó..no wartymi mądrościami sadzi których i tak nikogo nie obchodzą szczególnie nawet źuli spod źabki byle kasa się zgadzała i to tyle
Co za bełkot tej ekspertki, czy za takie ble ble ble płacicie jej?
a może tobie płacą za wspieranie mateuszka?
Mateuszek kłamczuszek.