Ola Kwaśniewska dała popalić dziennikarzom. Aż zagotowało się w niej, gdy zobaczyła te nagłówki

Aleksandra Kwaśniewska zyskała popularność dzięki swoim rodzicom. Córka pary prezydenckiej w momencie, gdy jej ojciec objął najwyższy urząd w państwie, była nastolatką. Mimo to wzbudzała zainteresowanie prasy, a show-biznes szybko się o nią upomniał.

Jej przygoda z telewizją zaczęła się od udziału w Tańcu z Gwiazdami. Następnie wszystko potoczyło się już błyskawicznie. W kolejnej edycji poprowadziła kulisy tanecznego show i trafiła też do Dzień Dobry TVN. Po kilku latach miała dosyć medialnego szumu i zgiełku. Postanowiła usunąć się w cień.

Z czasem jednak zdecydowała się wrócić do pracy w mediach, co bardzo ucieszyło jej fanów. w 2021 roku została jedną z prowadzących talk-show Miasto Kobiet, który emitowany jest w TVN Style.

Ola z dużym zaangażowaniem prowadzi też własny profil w social mediach. Dzisiaj właśnie tam nie ukrywała, że jest nieco zdenerwowana. Co ją wyprowadziło z równowagi?

Aleksandra Kwaśniewska pomstuje na dziennikarzy

Ola Kwaśniewska jest jedną z bardziej popularnych gwiazd sieci. Córka byłej pary prezydenckiej nie tylko pokazuje kulisy pracy i życia prywatnego, ale też w social mediach przeprowadza cykliczne rozmowy ze swoimi rodzicami. Do tej pory ich bohaterem był Aleksander Kwaśniewski. Po wielu prośbach zgodziła się również była Pierwsza Dama, która opowiedziała o kulisach funkcji, którą sprawowała przez 10 lat.

Nie ma czegoś takiego jak zebrane reguły, w jaki sposób powinna działać pierwsza dama, czym powinna się zajmować. Ten rok 1995 to dla nas było trzęsienie ziemi. Absolutnie się tego nie spodziewałam. Nie bardzo chciałam wierzyć, że mąż te wybory wygrał. Co ze mną? Wiedziałam, że nie będę mogła prowadzić agencji obrotu nieruchomości, którą miałam w Wilanowie. Nie wyobrażałam sobie siedzenia w pałacu na kanapach […] Małżonka prezydenta towarzyszy mu najczęściej, gdy są to oficjalne wizyty. Stoi i się ładnie uśmiecha. Dla mnie to było za mało – wyznała, że chciała być aktywną żoną prezydenta.

Ola zgromadziła wokół siebie sporą liczbę internautów, a ci regularnie podglądają jej social media. Dzisiaj na Instagramie dała upust emocjom. Nie wytrzymała po tym, co napisano o Idze Świątek.

Czy ktoś może wytłumaczyć naszym dziennikarzem, że „knocked out” w kontekście rozgrywek sportowych innych niż boks, znaczy tyle, co „została wyeliminowana” i naprawdę nie muszą się podniecać, że ktoś pisze o nokaucie przy wyniku 6-4, 6-4 – napisała.

Nic dziwnego, że Ola mogła się zdenerwować, w końcu Iga przegrała o przysłowiowy włos.